W Nestle Winiary szefostwo „Solidarności” spędziło całe przedpołudnie, zwiedzając zakład i rozmawiając tak z dyrekcją fabryki, jak i pracownikami. „Solidarność” w Winiarach zrzesza jedną trzecią z około 900 pracowników. Kaliski zakład jest na mapie Wielkopolski, obok fabryki Volkswagena w Poznaniu, jednym z tych, gdzie współpraca dyrekcji i związkowców jest bardzo dobra i zdaniem Piotra Dudy przekłada się także na dobre warunki pracy. - Jeżdżąc po regionie, wpadam ze skrajności w skrajność. Są pracodawcy, którzy traktują pracownika przedmiotowo – mówi Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. - Dzisiaj mamy do czynienia z niestabilnym zatrudnieniem. Mówimy tutaj o umowach śmieciowych, o pracownikach, którzy mają umowy na czas określony przez te piętnaście, dwadzieścia lat. W Winiarach tego nie ma. Jest ta tymczasowość, czy bardziej sezonowość wynikająca ze specyfiki zakładu pracy, ale część pracowników znajduje pracę na stałe, często jest tak w przypadku osób młodych.
Jak podkreśla Andrzej Nowacki, przewodniczący związków zawodowych w Winiarach, tak dobra współpraca to wynik długoletnich doświadczeń i wypracowywania kompromisów. Tutaj związkowcy są partnerami w prowadzeniu biznesu. - Nie da się prowadzić biznesu, jeśli kapitał będzie jechał jednym torem, a ludzie będą szli drugim torem. Te tory im się rozjadą na dłuższą metę. Nie da się robić biznesu, jeśli nie ma wspólnych działań i jakiegoś wizerunku dla tej firmy. To jest podstawa i filozofia firmy Nestle, że jest to działanie, wytyczony cel i trzeba tylko znaleźć półśrodki albo konkretne rozwiązania żeby tam dojść – mówi Andrzej Nowacki.
Obrady Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Kaliszu to duże wydarzenie dla działaczy regionu. Jak podkreśla Jan Mosiński, przewodniczący „Solidarności” w Wielkopolsce Południowej, to także dowód zaufania dla miejscowych władz związku, który w naszym regionie zrzesza około 6500 osób. Dzisiaj związkowcy stawiają przede wszystkim na szkolenia swoich działaczy, tak by ci mogli swobodnie prowadzić rozmowy z pracodawcami. - Profesjonalizujemy kadrę działaczy związkowych, tak aby spokojnie mogli się komunikować z pracodawcami, prowadzić negocjacje. Życie codzienne działacza związkowego na poziomie zakładu pracy jest szalenie napięte, to jest stres, ciągła presja oczekiwania na poprawę warunków pracy – mówi Jan Mosiński z NSZZ „Solidarność” Wielkopolska Południowa. – Żeby mieć też doświadczonych działaczy, kładziemy nacisk na szkolenia merytoryczne. One są żmudne, wielogodzinne, ale przynoszą efekty. W regionie Wielkopolska Poludniowa, w relacjach dwóch rozbieżnych światów – świata pracy i świata biznesu dość dobrze się komunikujemy. Potrafimy rozumieć sytuację jednej i drugiej strony.
Do Kalisza razem z Piotrem Dudą przyjechało w sumie stu członków Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Obradują od godziny 14:00 w Sali Recepcyjnej kaliskiego ratusza. Wcześniej spotkali się także z prezydentem miasta.
Mirosława Zybura, fot. AW, autor
Napisz komentarz
Komentarze