Dziupla zlokalizowana była na terenie gminy Blizanów. Urządzona była w metalowym kontenerze na trenie prywatnej działki budowlanej. - Ta ogromna, metalowa skrzynia wyposażona była w specjalny system monitoringu wizyjnego oraz profesjonalny alarm z czujnikiem ruchu. Wewnątrz kontenera policjanci znaleźli przedmioty pochodzące ze zdarzeń, do których dochodziło w ostatnim czasie na terenie Kalisza – mówi sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Kryminalni zabezpieczyli m.in. różnego rodzaju elektronarzędzia, sprzęt ogrodniczy, telefony komórkowe, artykuły spożywcze oraz chemiczne, kosmetyki, odzież, ręczniki, pościele, książki, zabawki oraz alkohol. Rzeczy były skrupulatnie posegregowane. - Część przedmiotów znajdowała się na specjalnie przygotowanych półkach, pozostałe rzeczy zapakowane były w kartony. W jednym z pudeł policjanci zabezpieczyli blisko 2000 sztuk dopalaczy – dodaje rzeczniczka policji.
Oględziny odnalezionych przedmiotów trwały prawie dwie doby. Jednorazowo na miejscu zdarzenia pracowało około 20 policjantów dochodzeniowo-śledczych, funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego oraz techników kryminalistyki.
21 maja br. zatrzymano właściciela działki, który ukrywał się przed policjantami. 54-latek usłyszał zarzut paserstwa. Przyznał się do zarzucanego mu czynu. - Okazało się, że kradzione przedmioty „skupował” od kilku miesięcy. Osoby, które dostarczały mu nielegalne towary w zamian otrzymywały dopalacze – mówi Anna Jaworska-Wojnicz.
Policja potwierdziła dotychczas, że część zabezpieczonego towaru pochodzi z kradzieży oraz z włamań dokonywanych na terenie Kalisza i powiatu kaliskiego. Identyfikacja przedmiotów wciąż jednak trwa, a mundurowi ustalają ich właścicieli. Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania.
MIK, fot. i wodeo: KMP w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze