- LXVII edycja Kaliszobrania realizowana była – jak podali historycy meteorologii – w najbardziej upalny dzień późnego czwartorzędu. Przybycie na spacer 40 uczestników należy więc uznać za sukces – można rzec, że każdy z nich wziął na siebie jeden stopień powyżej zera; w sumie termometry wskazywały 40° w cieniu, a ponad 50 w słońcu – mówi Piotr Sobolewski, przewodnik PTTK w Kaliszu i organizator Kaliszobrań.
W czasie godzinnej przechadzki przypomniał nieco faktów związanych z mijanymi obiektami, okolicami ulicy 3-Maja, dzielnicą fabryczną, al. Wojska Polskiego, Majkowem i Chmielnikiem, oraz mostami na Bernardynce. W ten sposób kaliszobrańcy dotarli pod tzw. dom Borettiego przy ul. Niecałej. A to już był sygnał, by przystąpić do omówienia tematu wiodącego tej edycji – historii kaliskich fotografów.
Trudu tego podjął się Mateusz Halak z Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, współorganizatora Kaliszobrania. Swą prelekcję zrealizował już w bardziej komfortowych klimatycznie warunkach; gospodarz „Domku parkowego”, Wiesław Janicki nie tylko zaprosił pod zacieniony namiotowym płótnem fragment swej kawiarenki, ale dodatkowo ugościł wędrowców zimniutką ożeźwiającą wodą mineralną. I w takich to luksusach pasjonaci historii Kalisza wysłuchali opowieści o najbardziej znanych kaliskich mistrzach fotokamer, począwszy od Willnowa (poł. XIX w.), poprzez Diehla, Fingerhuta, Zewalda, Klocha i Dukiewicza, Iłowiecką i Raczyńskiego, rzeczonego Borettiego, Engela, Bibricha, Ekerta aż po Dorysa oraz wojennych i powojennych nawet fotografów. - W trakcie prelekcji na ekranie pojawiały się zarówno portrety niektórychz nich, wizytówki i reklamy prasowe ich zakładów jak i najbardziej reprezentatywne ich fotografie. I tak planowane- ze względu na upał – skrócenie imprezy zamieniło się w solidną czasową miarą odmierzanąkolejną imprezę cyklu – dodaje Piotr Sobolewski.
Kaliszobranie zorganizowali tradycyjnie regionaliści z kaliskiego koła Przewodników PTTK przy wsparciu – w ramach mecenatu nad kulturą - Miasta Kalisza.
RED. MIK, fot. Krzysztof Krystyniak
Napisz komentarz
Komentarze