Apartament za symboliczną kwotę, wyszywane ręczniki dla psa, darmowe jedzenie i alkohol – tak według dziennikarzy ,,Newsweeka’’ wypoczywał Piotr Duda, szef ,,Solidarności’’. Duda wydał oficjalne oświadczenie, w którym krytykuje tygodnik i redaktora naczelnego. Do tych oskarżeń odniósł się także Jan Mosiński, przewodniczący „Solidarności” regionu Wielkopolska Południowa. - Ja wierzę Piotrowi Dudzie, że w tym, co napisali panowie dziennikarze nie ma krzty prawdy. Rozmawiałem z Piotrem Dudą na ten temat, twierdzi, że w ciągu 5 lat leczył kolano bodajże i na to ma faktury – przekonuje Jan Mosiński.
Piotr Duda podczas dzisiejszej konferencji prasowej przyznał, że służbowo był w hotelu kilka razy, natomiast inne wizyty były wizytami prywatnymi, za które płacił z własnej kieszeni. Jednocześnie zapowiedział pozew przeciwko tygodnikowi, który według niego zamieścił w artykule nieprawdziwe informacje. Kaliski działacz zapytany o to, czy sam gościł w hotelu ,,Bałtyk’’ w Kołobrzegu przyznaje, że tak. - Osobiście w Ośrodku Wypoczynkowo- Sanatoryjnym ,,Bałtyk’’ byłem, jeżeli to tak interesuje państwa, chyba dwukrotnie, na obradach Komisji Krajowej - mówi.
W biurze PO w Kaliszu jan Mosiński przekazał pismo do posła Mariusza Witczaka, domgajaąc się zbadania wątpliwości wokół ustawy, która ma ułatwiać sklepom wielkopowierzchniowym wejście do centrum miasta
I tym oświadczeniem ucina temat. Więcej czasu podczas wtorkowej konferencji prasowej Jan Mosiński poświęcił natomiast sprawie ustawy o rewitalizacji. Według niego jej wejście w życie oznaczać będzie większą samowolę budowlaną dla super- i hipermarketów. - Dotychczasowy zapis dotyczący budowy sklepów wielkopowierzchniowych zniknął z ustawy o planowaniu przestrzennym w trakcie prac nad ustawą o rewitalizacji. Nie wiem, kto jest sprawcą wprowadzenia tej poprawki, z której wykreślono obowiązek uzyskania zgody dla sklepów o powierzchni powyżej 400 metrów kwadratowych. Tym niech się zajmie prokuratura, uważam, że to były działania celowe – mówi Jan Mosiński.
Szef regionalnej ,,Solidarności’’ i zarazem radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego zwrócił się w tej sprawie do posła Platformy Obywatelskiej Mariusza Witczaka. W przekazanym mu piśmie prosi, by parlamentarzysta podjął działania w kierunku sprawdzenia projektu ustawy i ewentualnie jej odrzucenia oraz procedowania po raz kolejny.
Katarzyna Krzywda, fot. autor
List Jana Mosińskiego do posła Mariusza Witczaka
Kalisz, dnia 8 września 2015 roku
Pan
dr Mariusz Witczak
Poseł na Sejm RP
Platforma Obywatelska
25 lipca br., Sejm uchwalił długo oczekiwaną ustawę o rewitalizacji, która skierowana do Senatu wróciła do posłów. Wprowadza ona fundamentalne zmiany w realizacji procesów rewitalizacji, które ustanawia jako zadania własne samorządu. To, dla samorządów lokalnych, bardzo ważna zmiana. W nowej perspektywie finansowej przewidziano na działania rewitalizacyjne 25 mld zł. Niestety, podczas prac legislacyjnych, "ktoś" doprowadził do zmiany, które negatywnie wpłyną na ład przestrzenny i będą skutkować niekontrolowaną przez samorząd zabudową hiper i supermarketów.
W tym miejscu pragnę podkreślić, że nie posiadam wiedzy, który z posłów wprowadził do projektu taki zapis. Tym, z urzędu, powinna zająć się prokuratura, do której dostarczę kopię niniejszego pisma.
Należy zauważyć, że ustawa o rewitalizacji zmienia szereg innych przepisów prawnych, w tym ustawę o planowaniu przestrzennym. Jak wspomniałem, "ktoś" podczas prac w komisji sejmowej wykreślił zapis ograniczający powstawanie sklepów o powierzchni powyżej 400m2.
Opisywana przeze mnie sytuacja, jak żywo przypomina aferę związaną z ustawą medialną (aferą Rywina), kiedy to podczas prac nad jej kształtem posłowie lewicy wprowadzili do ustawy zwrot "lub czasopisma". W przypadku dotyczącym ustawy rewitalizacyjnej, autor lub autorzy wniesionej poprawki zastosowali podobny manewr, polegający na dodaniu dwóch słów "lub supermarkety".
Wejście w życie ustawy w takim kształcie oznacza, że właściciele sklepów wielkopowierzchniowych (w większości firmy zagraniczne, które pomijając fiskusa, transferują nieopodatkowane miliardy złotych dochodu poza granice naszego kraju) będą mogli w ramach ustawy rewitalizacyjnej budować, w centrach miast, dowolnej wielkości obiekty handlowe lub inne, bez wymaganej zgody i kontroli władz samorządowych, powodując tym samym chaos przestrzenny.
Biorąc powyższe pod uwagę, zwracam się do Pana o podjęcie działań mających na celu odrzucenie ustawy, która w swoim kształcie narusza interes samorządów lokalnych poprzez wyeliminowanie ich z procesu decyzyjnego i kontrolnego. Ustawa ta, w takim kształcie, jeszcze bardziej uderzy w drobny i mały handel.
Napisz komentarz
Komentarze