Wczoraj w południe na skrzyżowaniu ul. Złotej i alei Wojska Polskiego w Kaliszu 36-letni mężczyzna przechodził przez przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Kaliszanin miał pecha, bo zauważyli go policjanci z przejeżdżającego obok radiowozu. Mundurowi chcieli go zatrzymać, ale mężczyzna nie reagował na ich wezwania.
Policjant i policjantka wysiedli z radiowozu, wtedy mężczyzna rzucił się na nich. Policjanta pchnął na zaparkowane obok auto. Po krótkiej szamotaninie patrol policji obezwładnił agresora. Policjanci nie odnieśli poważnych obrażeń w tym starciu. Mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy. Nigdy wcześniej nie wdawał się w poważniejszy konflikt z prawem.
36-latek został dziś przesłuchany. Przyznał, że wiedział, iż atakuje umundurowanych policjantów, ale nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego to zrobił. Mężczyzna usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i grozi mu do 3 lat więzienia.
Do podobnej sytuacji doszło w kwietniu br. Wtedy młody mężczyzna zaatakował patrol strażników miejskich, złożony również z kobiety i mężczyzny. 26 – latek był pijany, miał 2 promile alkoholu we krwi. Wówczas w szarpaninie lekko ranny został strażnik miejski. Sprawę przypominamy TUTAJ.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze