Podopieczni Dariusza Kisiela i Jerzego Aleksandrzaka zaprezentowali się solidnie. Zarówno Szymon Łukaszewski, jak i Miłosz Michalak dotarli do pojedynków finałowych w swoich kategoriach wiekowych i wagowych. Dla obu rywalizacja w międzynarodowym turnieju, z udziałem pięściarzy z Polski, Niemiec, Irlandii, Danii i Rosji, była cennym doświadczeniem. – Tylko starcia z wymagającymi przeciwnikami mogą rozwijać talent naszych chłopaków. Wspólnie z Darkiem Kisielem rozpisaliśmy indywidualne plany treningowe dla Szymona i Miłosza. W przyszłości chcielibyśmy uczestniczyć w większej ilości turniejów o takiej randze – uważa trener Aleksandrzak.
Łukaszewski boksował w Szczecinie w kategorii kadet do 60 kg. W półfinale rozprawił się z Duńczykiem Hamudim Nassarem, zwyciężając werdyktem 2-1. W finale stoczył ciekawą i emocjonującą walkę z Łukaszem Ślósarczykiem. Ostatecznie górą był zawodnik miejscowego Skorpiona. – Po końcowym gongu byłem przekonany o zwycięstwie naszego zawodnika. Decyzja sędziów była jednogłośna, ale niestety dla pięściarza gospodarzy – wspomina trener Kisiel.
Również jeden triumf zanotował na swoim koncie Miłosz Michalak, który ubiegał się o prawo startu w Mistrzostwach Polski Młodzików, które odbędą się w listopadzie w Poznaniu. W walce półfinałowej pokonał on przedstawiciela szczecińskiego Skorpiona. W starciu finałowym nie sprostał jednak Dawidowi Piaseckiemu z Korony Wałcz, choć obu pięściarzom należą się brawa za ambicję, jaką wykazali się w ringu.
– Start w Szczecinie uważamy za udany – podsumował trener Jerzy Aleksandrzak.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze