Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Thriller w Kościerzynie. MKS dowiózł wygraną

Dwa ofensywne zrywy i heroiczna obrona w końcówce meczu zapewniły szczypiornistom MKS-u Kalisz czternaste w sezonie zwycięstwo. W sobotę podopieczni Pawła Ruska i Mateusza Różańskiego ograli w Kościerzynie tamtejszego Sokoła 31:30.
Thriller w Kościerzynie. MKS dowiózł wygraną

Rozegrane awansem z ostatniej majowej kolejki spotkanie miało momentami dramatyczny przebieg. Zaczęło się po myśli gospodarzy z Kościerzyny, którzy po trafieniach Łukasza Szali odskoczyli już w szóstej minucie na 5:2. Potem przez chwilę był remis, ale w 21. minucie znów szala zwycięstwa zaczęła się przechylać na stronę miejscowych, którzy dzięki bramce Michała Skwierawskiego prowadzili 13:9.

Strata czterech goli pobudziła kaliszan. Jeszcze przed przerwą, po rzutach Krzysztofa Książka, Michała Czerwińskiego i Arkadiusza Galewskiego, po raz pierwszy w tej rywalizacji wyszli oni na prowadzenie (14:13). Za ciosem poszli tuż po rozpoczęciu drugiej połowy. Kolejnego gola dorzucił wtedy Kamil Adamski i to miejscowi musieli gonić rezultat. A było to dla nich o tyle trudne, że MKS wreszcie złapał właściwy rytm i kontrolę. Wkrótce poczęstował przeciwników kolejną serią bramkową (4-0), dzięki której, w 43. minucie, odjechał z wynikiem na 23:17.

Sześciobramkowe prowadzenie nie gwarantowało przyjezdnym bezpieczeństwa, bo nie unikali oni błędów i strat. Sokół wciąż był natomiast groźny i nie rezygnował z walki o korzystny rezultat. Doprowadziło to do sytuacji, w której do końcowej syreny rozstrzygnięcie tej potyczki pozostawało kwestią otwartą. Próbę wytrwałości i determinacji, szczególnie w grze obronnej, kaliszanie przeszli w ostatniej minucie. Po bramce Krzysztofa Jasowicza kościerzynianie złapali kontakt (31:30), a następnie mieli akcję na wagę remisu. Interwencją na miarę dwóch ważnych punktów popisał się na szczęście Filip Jarosz i to MKS mógł świętować cenny triumf.

Czternaste w pierwszoligowym sezonie zwycięstwo kaliski zespół okupił niestety kolejną kontuzją. Do leczących urazy Tomasza Wawrzyniaka, Michała Bałwasa i Michała Dreja dołączył Grzegorz Gomółka, który doznał skręcenia w kostce. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest to uraz, ale miejmy nadzieję, że drugiego z prawoskrzydłowych zobaczymy w nadchodzących spotkaniach. Do rozegrania w tym sezonie MKS-owi pozostały już tylko cztery mecze. Najbliższy w sobotę, 16 kwietnia. W Arenie kaliszanie podejmą wtedy lidera rozgrywek, Warmię Olsztyn.

Michał Sobczak

***

Sokół Browar Kościerzyna – MKS Kalisz 30:31 (13:14)
Kary: Sokół – 6. min, MKS – 12. min. Rzuty karne: Sokół 3/4, MKS 1/1. Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń) i Rafał Puszkarski (Legionowo).
Sokół Browar: Pieńczewski, Świrkula – Reichel 10, Szala 6, Lisiewicz 4, Jasowicz 3, Skwierawski 3, Czaja 2, Kmieć 2, Piechowski.
MKS: Potocki, Jarosz – Galewski 8, Adamski 6, Czerwiński 5, Książek 5, Sieg 3, S. Nowakowski 2, Gomółka 1, Nieradko 1, Kobusiński, Misiejuk, M. Nowakowski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 23°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama