Kaliska Linia Maginota – zwana inaczej Przedmościem Kalisz to 21 żelbetonowych schronów w zachodniej i południowo – zachodniej części Kalisza, które miały ochronić miasto przed inwazją hitlerowską. Dziś te pomniki historii, często mocno zniszczone, próbuje uratować Fundacja „Walkiria” Tomasza Dalinkiewicza. – W Polsce w wielu takich obiektach z 1939 roku istnieją takie izby muzealne. U nas czegoś takiego jeszcze nie było. Dzisiaj państwo mogą zobaczyć efekty wysiłków moich i moich kolegów – powiedział podczas otwarcia izby prezes fundacji Tomasz Dalinkiewicz. Schron bojowy nr 4 przy ul. Poligonowej od teraz jest sztandarowym obiektem, którym opiekuje się fundacja. Zwiedzający, oprócz odrestaurowanego, wysprzątanego schronu mogą zobaczyć replikę CKM –u oraz inne oryginalne artefakty z okresu II wojny światowej, które fundacja pozyskała bezpłatnie od darczyńców z całej Polski. W schronie znajdziemy broń i amunicję, buty wojskowe czy oryginalny niemiecki hełm. – Bunkry tworzyły swoisty pierścień obronny wokół miasta, którego zadaniem było ochrona i niedopuszczenie wroga na dalsze pozycje. Wartość historyczna tych obiektów jest ogromna, ponieważ przez wiele lat nie były one uznawane za zabytki, a w epoce minionej były wręcz specjalnie niszczone – mówi historyk Radosław Sapieja.
Sobotnia impreza zgromadziła wielu miłośników historii, ale także zwykłych kaliszan chcących zobaczyć z bliska kawałek historii. – Takie akcje są niezwykle potrzebne, sam jestem harcerzem i bardzo interesuje mnie tematyka II wojny światowej. Dobrze, że ktoś się tym zajmuje i ratuje od zapomnienia – mówi jeden z uczestników otwarcia izby.
Organizatorzy zadbali także o atrakcje dla najmłodszych, którzy mogli osobiście sprawdzić, na czym polegają badania georadarem. Schron bojowy nr 4 w Kościelnej Wsi będzie można zwiedzać po wcześniejszym uzgodnieniu z prezesem fundacji „Walkiria”, Tomaszem Dalinkiewiczem.
MG, fot. i wideo: autor
Napisz komentarz
Komentarze