Krajobraz sprzed lat: przydrożne rowy i łąki, a na nich kaczeńce, stokrotki, koniczyny. W zbożach maki i chabry. Czyli pożywienie dla owadów. A dla rolników i właścicieli ogrodów chwasty, z którymi od lat, coraz skuteczniej walczą.
Im mniej chwastów, tym mniej pożywienia dla tym maleńkich, pracowitych i niezbędnych w przyrodzie stworzeń. Dlatego Urząd Marszałkowski, razem Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Parkami Krajobrazowymi, ruszył z akcją edukacyjną, której częścią jest tworzenie pszczelich łąk. Do szkół trafi kilka tysięcy specjalnie przygotowanych mieszanek nasion. Z nich wyrosną swoiste stołówki dla owadów. – Teraz pszczoły mogą najczęściej liczyć na celowo sadzone rośliny, takie jak np. rzepak. Kiedy on rośnie mają co jeść – mówi Marzena Wodzińska, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego. - Kiedy wytniemy rzepak, a równocześnie nie mamy nasadzeń śródpolnych, drzew lipowych lub kwiatów na łąkach, owady nam wymierają, bo zabieramy im całe jedzenie.
W okolicach pszczelich łąk uczniowie będą też umieszczać specjalne hotele dla owadów. Te, z naturalnych materiałów, wykonali więźniowie wielkopolskich zakładów karnych. - Zadaniem młodzieży będzie umiejscowienie tych hoteli, w ramach lekcji geografii bądź biologii, na drzewach, w pobliżu posadzonych wcześniej łączek. Hotele będą dla owadów miejscem odpoczynku w okresie letnim, a w zimie będą dla nich schronieniem.
Obok tworzenia pszczelich łąk i wieszania hoteli, Urząd Marszałkowski będzie prowadzić edukację przypominającą młodzieży kilka prostych zasad. Jak choćby tę, że oprysków – na dużą skalę w rolnictwie, ale także w przydomowych małych ogródkach – powinniśmy używać wieczorem. Czyli w momencie, kiedy spada aktywność owadów.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze