Janusz Waczak jest jednym z najdłużej, jeśli nie najdłużej urzędującym rzecznikiem prasowym prokuratury w Polsce. Pracę na tym stanowisku rozpoczął w 1991r. Był wówczas jednym z czterech rzeczników w województwie kaliskim; swoich przedstawicieli do kontaktów z mediami miały tylko instytucje rangi wojewódzkiej – oprócz prokuratury, także komenda policji w Kaliszu, sąd okręgowy i Urząd Wojewódzki.
Za pośrednictwem mediów Janusz Walczak przekazywał informacje o pracy prokuratur najpierw województwa kaliskiego, a później okręgu ostrowskiego, któremu podlegają jednostki z całej południowej Wielkopolskai, w tym także kaliska. – Teraz wszystko wysyłane jest mailem. Kiedyś kontaktowałem się z redakcjami wyłącznie za pośrednictwem poczty – wspominana Janusz Walczak.
„Pod telefonem” był nieomal o każdej porze dnia i nocy. – To absorbujące zajęcie, ale dające dużo satysfakcji – przyznaje dziś prokurator Janusz Walczak. – Kartki z kalendarza spadały, śledztwa toczyły się miesiącami, a niekiedy latami, tymczasem efekty mojej pracy jako rzecznika prasowego obserwowałem praktycznie natychmiast, zwłaszcza w dobie mediów elektronicznych. Te informacje pojawiały się bardzo szybko. To pozwalało mi jakoś brnąć przez te postępowania.
W ostatnim czasie doszło mu sporo innych obowiązków. Funkcję rzecznika łączył bowiem ze stanowiskiem zastępcy Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. – Było to jednak korzystne dla obu stron, ponieważ miałem bezpośrednią wiedzę o ważnych śledztwach toczących się w okręgu, a z kolei dzięki pytaniom dziennikarzy dowiadywałem się o sprawach wymagających zainteresowania z mojej strony, a toczących się nieco w cieniu – dodaje Janusz Walczak.
Po 25 latach przestaje pełnić obie te funkcje. Na mocy ustawy Prawo o prokuraturze autorstwa PiS, która weszła w życie 4 marca br. stanowiska stracili wszyscy prokuratorzy funkcyjni w Polsce. Na razie nie ma oficjalnych decyzji donośnie przyszłości prokuratora Janusza Walczaka.
Panie Prokuratorze, życzymy wielu sukcesów, a w imieniu własnym oraz czytelników portalu faktykaliskie.pl i widzów Magazynu Miejskiego dziękujemy za udaną współpracę, wyrozumiałość i życzliwość, na którą zawsze mogliśmy liczyć.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze