Miejscowa ekipa jest jednym z faworytów turnieju, stąd wiadomym było, że wynik piątkowego starcia będzie miał zasadnicze znaczenie w kwestii szans kaliskiej drużyny na realizację założonego celu, jakim jest awans. Mimo że Tarnovia jest niewygodnym przeciwnikiem, o czym kaliszanie przekonali się dwukrotnie na etapie ligowym, w konfrontacji finałowej przeciwko KKS-owi Drogbruk praktycznie nie istniała. Pierwszoplanowe role odgrywał bowiem na parkiecie team trenera Kuśnierczaka.
Wprawdzie przyjezdni zaczęli dość nerwowo, ale z czasem złapali właściwy rytm. Już po sześciu minutach pierwszej kwarty prowadzili 13:7, a pod jej koniec 21:10. Najwyższą przewagę osiągnęli w połowie trzeciej odsłony, odskakując na 17 oczek (47:30). I gdyby nie chwile przestoju tuż przed i zaraz po rozpoczęciu czwartej kwarty, to uniknęliby stanu niepewności w ostatnich 10 minutach. Gospodarze starali się to wykorzystać i nie dość, że odrobili straty, to na dodatek wyszli na jednopunktowe prowadzenie (54:53). Na szczęście kaliska piątka w porę zareagowała i resztę meczu ułożyła pod swoje dyktando. Rywale przez ponad sześć minut nie potrafili przedziurawić siatki, podczas gdy kaliszanie uczynili to w tym czasie kilkukrotnie, odskakując na 62:54. Ostatecznie wygrali 69:64.
Sporą ilość strat kaliszanie kompensowali sobie lepszą od rywali skutecznością rzutów z gry i znakomitą postawą na tablicach. W tym rejonie jak spod ziemi wyrastał Tomasz Zyber, który po raz kolejny w kończącym się sezonie zanotował double-double (14 punktów i 14 zbiórek), a do tego dołożył pięć soczystych bloków. Niezłą zmianę pod tym względem dał młody Michał Kornacki, który zebrał aż 15 piłek. Największymi zdobyczami punktowymi mogli natomiast poszczycić się Kamil Oleszkin i Jakub Kołodziej, którzy zgromadzili po 21 oczek.
To bardzo cenna wygrana, bo dzięki niej kaliszanie delikatnie uchylili furtkę prowadzącą do drugiej ligi, aczkolwiek jeszcze wiele pracy przed nimi, by tę furtkę otworzyć całkowicie. Jedno zwycięstwo może bowiem nie wystarczyć do zajęcia jednego z dwóch czołowych miejsc, premiowanych promocją do wyższej klasy rozgrywkowej. O tym, które zespoły zakotwiczą na tych pozycjach, zadecydują weekendowe spotkania. W sobotę o 16:00 KKS Drogbruk zmierzy się z doświadczonym UKS-em Calipers Kielce, który w piątek ograł Hutnika Warszawa 64:57.
Michał Sobczak
***
Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne – KKS Drogbruk Kalisz 64:69 (12:21, 14:13, 24:17, 14:18)
KKS Drogbruk: Kołodziej 21 (2x3), Oleszkin 21 (1x3), Zyber 14, Szymczak 4 (1x3), Pertkiewicz 2 – Kornacki 7, Ostój, Budziński, Jędrusiak.
Napisz komentarz
Komentarze