Kronika nie powstałaby, gdyby nie Roman Wardęcki – członek Towarzystwa Przyjaciół Opatówka. To on stworzył niezwykle cenne dla opatowian materiały filmowe. Amatorskie nagrania zostały przekazane do firmy, która opracowała na ich podstawie pierwszy film wideo. W kolejnych latach Roman Wardęcki nagrywał swoją kamerą wydarzenia, które miały miejsce w Opatówku. Filmy były wzbogacane ciekawymi, dowcipnymi komentarzami Romualda Rogozińskiego, podkład muzyczny wybierała Jadwiga Miluśka-Stasiak, która służyła także jako pomocnik w czasie nagrywania materiałów filmowych.
Tak powstały kroniki wydarzeń z lat 1991-1996, które po upływie ćwierć wieku są cennym i bardzo ciekawym materiałem historycznym. Dzięki filmom, które zaprezentowano w sobotę w miejscowej bibliotece można było ponownie uczestniczyć w wielkiej uroczystości otwarcia Muzeum Historii Przemysłu w Opatówku, zajrzeć do sklepów, obserwując nowe zjawisko, jakim była wówczas wolna konkurencja w handlu, powrócić na targowisko na rynku w Opatówku, towarzyszyć białoruskim handlowcom i ukraińskim robotnikom budującym szklarnie. Widzowie wysłuchali też ówczesnego wójta - Czesława Jaśkiewicza, który przedstawił plany telefonizacji gminy i przyglądali się pracy robotników zakopującym w ziemi światłowody. Razem z członkami Towarzystwa Przyjaciół Opatówka zwiedzali Wielkopolskę oraz przypomnieli sobie Wądoły z ich niepowtarzalnym urokiem i świeżością zieleni. Byli obecni na uroczystościach szkolnych i na imprezach świętojańskich. Słuchali występów orkiestr, zespołów młodzieżowych i chórów ludowych.
Kroniki filmowe nie były jedyną atrakcją wieczoru. Projekcji towarzyszyła wystawa fotografii powojennego Opatówka i jego mieszkańców zorganizowana w holu biblioteki. W czytelni przygotowano wystawę przedmiotów z okresu PRL.
MG, fot. UG w Opatówku
Napisz komentarz
Komentarze