56- letni mieszkaniec powiatu pleszewskiego z grupą przyjaciół spędzał wczorajszy wieczór nad zalewem w Gołuchowie. Jak informuje policja, prawdopodobnie cała piątka piła alkohol, w tym 56- latek. Mężczyzna w pewnym momencie wszedł do wody, przepłynął około 100 metrów i zniknął z oczu swoich znajomych. Ci powiadomili służby ratunkowe.
Na miejsce wezwano 5 zastępów straży pożarnej z Pleszewa i Gołuchowa, oraz specjalistyczną jednostkę ratunkową z Poznania. Po 22.00 płetwonurkowie znaleźli topielca w okolicy tamy zalewu. Lekarz wezwany na miejsce stwierdził, że zgon nastąpił bez udziału osób trzecich. Sekcji zwłok nie będzie.
Tydzień temu również przeczesywano zalew w Gołuchowie, na tamie natrafiono bowiem na elementy damskiej garderoby. Wówczas nie znaleziono ich właścicielki, a policja uważa, że był to głupi żart. Tym razem wszystko wskazuje na to, że do tragedii faktycznie doszło. Przed nami upalny weekend – policja apeluje o rozwagę nad wodą.
MS, fot. MG
Napisz komentarz
Komentarze