Generał Zajączek do Opatówka przybył konno. Generała witała żona - słynąca z niezwykłej urody Aleksandra. Razem przeparadowali wśród witającego ich tłumu rzucając mieszkańcom Opatówka złote monety.
Józefowi Zajączkowi towarzyszyli żołnierze pierwszej kompanii Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego, która w czasie przygotowań do wojny z Rosją w 1812 roku wchodziła w skład dywizji dowodzonej przez generała. Wojaków odgrywali studenci Wojskowej Akademii Technicznej. - Mam na sobie mundur według wzoru z 1810 roku – wyjaśnia Piotr Wichrow, z grupy rekonstrukcyjnej WAT. - Oddziały nasze brały udział m.in. w walkach pod Moskwą, wsławiły się w bitwie pod Tarutino, gdzie osłoniły obrót Wojsk Napoleońskich.
Żołnierzom towarzyszyły osoby cywilne. Panie prezentowały się w sukniach wzorowanych na magazynach modowych z XIX wieku – Niewiele osób wie, że takie magazyny funkcjonowały. Moda tamtego okresu bardzo różni się od wcześniejszej, dlatego że była bardzo upolityczniona. Była przeciwstawieniem się wcześniejszej dworskości, przepychowi i była sprowadzona do prostych rzeczy, w których dominowała sezonowość objawiająca się dodatkami, motywami czy kolorami - mówi Justyna Kostrzewska, z grupy rekonstrukcyjnej WAT.
Generał wraz ze swym oddziałem przejechał ulicą Kościelną, na której nadal można zobaczyć budynki powstałe za czasów i z inicjatywy właściciela dóbr opatowieckich. Miejscowość carskiemu namiestnikowi zawdzięcza intensywny rozwój i rozbudowę, przypomina Jadwiga Miluśka – Stasiak, z Towarzystwa Przyjaciół Opatówka – Opatówek w czasach generała Zajączka rozkwitł gospodarczo i zmienił swój wygląd. Budynkom, które w tym czasie powstały, projektowanym przez najlepszych architektów, zawdzięczamy charakterystyczną miejską zabudowę oraz panoramę. Wtedy powstała m.in. fabryka sukna, która była jedną z największych w Królestwie Polskim i produkowała wspaniałe cienkie sukno, które zdobywało za granicą medale i było znane na całym świecie. Wysyłano je do Chin i do Rosji.
Część z budynków, które powstały za czasów generała, nazywanego przez mieszkańców Opatówka królem, stoi do dziś. Kalisz też ma sporo miejsc, które powstały z jego inicjatywy. - Dzięki niemu Kalisz otrzymał fundusz na obudowę miasta po pożarze w 1792 roku - przypomina Jadwiga Miluśka – Stasiak. Przecież w Kaliszu, w okresie kiedy on był namiestnikiem powstały chyba najpiękniejsze miejskie budowle: Trybunał – obecna siedziba starostwa, rogatki kaliskie, most kamienny, została wytyczona Aleja Józefiny, obecnie Wolności.
W czasie wędrówki, żołnierze generała zawitali do kościoła, w którym znajduje się jego grób. Sama mogiła zlokalizowana jest w podziemiach i nie ma do niej dostępu. Symboliczny obelisk postawiono w kaplicy św. Anny. Na koniec, generała i jego żonę, przywitała salwa, która była znakiem do biesiady uczestników pikniku wraz z jego bohaterem.
Zanim ruszył marsz otwarto wystawę w Gminnej Bibliotece Publiczej im. Braci Gillerów. Odbył się również wykład poświęcony dawnemu właścicielowi miejscowości. „Marsz generała Zajączka” to jedna z kilku lekcji historii realizowanych przez Stowarzyszenie Ludzi Dobrej Woli Ziemi Kaliskiej, starostwo powiatowe i kilka gmin powiatu kaliskiego. - Chcemy przenieść wszystkich mieszkańców rejonu kaliskiego w odległe czasy, przybliżyć im sławne postacie, które są związane z naszym regionem. Tutaj w Opatówku jest to generał Zajączek, dlatego w organizację włączył się samorząd i Gminna Biblioteka Publiczna im. Braci Gillerów - wyjaśnia Marta Wolarz ze Stowarzyszenia Ludzi Dobrej Woli Ziemi Kaliskiej. - Chcemy przybliżyć te osoby, organizując żywe lekcję historii dla mieszkańców powiatu.
Kolejna już w niedzielę w czasie Niedzieli u Niechciców. Wtedy odbędzie się wesele kaliskie. Jesienią w Kosmowie zostanie przypomniany poeta Stefan Garczyński. Stowarzyszenie na projekt pozyskało 20 tysięcy złotych z Urzędu Marszałkowskiego.
Napisz komentarz
Komentarze