Informacja o powierzeniu od 1 września Andrzejowi Plichcie funkcji kierownika KRUS w Kaliszu pojawiła się pod koniec wakacji. Wtedy wszystkie redakcje próbowały dodzwonić się do przewodniczącego Rady Miejskiej z prośbą o potwierdzenie tego faktu i pytaniami, które zawsze przy takiej okazji się pojawiają – jakie katecheta i nauczyciel w-fu ma kwalifikacje do kierowania taką placówką oraz ile będzie zarabiać. Nie powinno to być tajemnicą, bo jako osoba pełniąca funkcję publiczną Andrzej Plichta zobowiązany jest w oświadczeniu majątkowym do ujawnienia swojego stanu posiadania, a także źródeł i wysokości osiąganych dochodów. Zabiegi dziennikarzy okazały się bezskuteczne. Przez kilka dni przewodniczący ani razu nie odebrał telefonu i nie oddzwonił. Dlatego pytania powróciły na pierwszej po wakacjach sesji.
Po chwili Andrzej Plichta przypomniał sobie, że w KRUS-ie dostanie około 3250 złotych brutto podstawy i 900 złotych dodatku motywacyjnego. Z kolei pytania dotyczące kwalifikacji nowego szefa, do oddziału regionalnego KRUS w Poznaniu wysłaliśmy już w sierpniu. Z lakonicznej odpowiedzi, obfitująca raczej w numery rozporządzeń niż w konkrety, dowiadujemy się, że Andrzej Plichta „spełnia wymogi zawarte w tabeli stanowisk”, dlatego może kierować tą placówką.
Przewodniczący Rady Miejskiej potwierdza natomiast, że od września nie będzie już uczyć religii w V LO. Jeszcze na początku tej kadencji pytany o to, czy zostanie wiceprezydentem, podkreślał, że jest nauczycielem i z tej pracy nie zrezygnuje. Co spowodowało, że zmienił zdanie? - To jest smutne, ale podejrzewam, że wielu nauczycieli, szczególnie w moim wieku, którzy zbliżają się do emerytury - a właściwie gdyby nie zmiana emerytalna byłbym na emeryturze - będzie musiało szukać i zmieniać swoje kwalifikacje czy nawet zawód – powiedział wieloletni nauczyciel religii. - Nie chcę żebyście robili ze mnie bohatera, jestem przewodniczącym Rady, zwykłym człowiekiem i kaliszaninem i żadna lukrowna posada mnie nie spotkała.
I cały czas przekonuje, że jako przewodniczący Rady Miejskiej Kalisza, członek Prawa i Sprawiedliwości i kandydat tej partii na prezydenta miasta w 2014 roku, jest osobą prywatną i zainteresowanie jego sprawami nie powinno mieć miejsca.
Napisz komentarz
Komentarze