- Stadion w Marszewie nieopodal Pleszewa. Uroczystości dożynkowe rozpoczęły się. Po 13.00 przybyli przedstawiciele najwyższych władz partyjnych i państwowych z Wojciechem Jaruzelskim na czele. – tymi słowami zaczyna się materiał Dziennika Telewizyjnego, poświęcony Dożynkom Centralnym w Marszewie.
Najpierw hymn Polski śpiewany przez tysiące przybyłych dygnitarzy partyjnych i zwykłych obywateli, później uroczyste powitanie i rzecz, która robi wrażenie do dziś: część artystyczna zorganizowana z ogromnym rozmachem. Setki tancerzy na płycie stadionu w Marszewie, masa ciał z wysoka jak mrówki, które tworzą jeden organizm. Spektakularne widowisko przypomina dzieje Ziemi Kaliskiej od momentu, kiedy ciągnęły Bursztynowym Szlakiem wojska rzymskie i kupcy z Italii. W widowisku znajduje się miejsce dla Legionów Piłsudskiego, pokazu szarży ułańskiej, wreszcie dla motywów z II wojny światowej. Wszystko okraszone pieśniami patriotycznymi, tymi uznawanymi za właściwe w tamtych czasach. Niezwykłe wrażenie robi ogromny napis „Calisia” ułożony z setek ludzkich ciał. Takiego widowisko trudno dziś szukać na podobnych imprezach. Nikt dziś chyba nie zadaje sobie tyle trudu, by mieszkańcy miast zasiadający przed telewizorami, czuli taką dumę z mieszkańców wsi.
Po tradycyjnym złożeniu wieńców dożynkowych, przyszedł czas na prezentację współczesności. Wojciech Jaruzelski osobiście doglądał najnowsze osiągnięcia przemysłu rolniczego, nowoczesnej hodowli i pochwalał wydajność uprawy roślin. Po 5 minutowej relacji z Marszewa prezenter Dziennika Telewizyjnego puentuje. – Dobre zbiory mogą tylko cieszyć, zwłaszcza, że sytuacja na światowym rynku zbiorowym zaczyna się komplikować-. Dożynki Centralne w Marszewie w 1988 roku, były ostatnim takim wydarzeniem w dziejach PRL.
MS. wideo YT/ Najweselszy barak w obozie za TVP Historia (archiwalny Dziennik Telewizyjny)
Napisz komentarz
Komentarze