Od lewej: Dariusz Grodziński i Radosław Kołaciński
Zbliża się zima, a w Kaliszu na drogach remonty i przebudowy. W dodatku szykują się kolejne. Korki, objazdy, spóźnione autobusy. Dla opozycyjnego Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej przy realizacji zadań drogowych w Kaliszu w ogóle nie myśli się o mieszkańcach. I żądają lepszego zarządzania kwestiami inwestycji drogowych w mieście.
Nerwowo przy moście Chopina
Sprawy inwestycji drogowych od roku nadzoruje wiceprezydent Artur Kijewski i to jemu PO zarzuca brak dobrego planowania i zarządzania. Dowód na to, zdaniem PO, zna każdy kierowca – to zbyt wolny i nieprofesjonalny remont mostu w ulicy Chopina. Przypomnijmy, konińska firma wykonująca modernizację obiektu, najpierw ustawiła złe oznakowanie robót , przez co została wyrzucona z placu budowy przez policję i urzędników. Później zauważono, że prace wykonuje co dzień najwyżej kilku robotników, a postęp modernizacji jest nikły. Z firmą rozmawiał już wielokrotnie Krzysztof Gałka, wymagając od niej większego zaangażowania przy realizacji tego zadania. - W moim przekonaniu miasto w takiej sytuacji stało się bezradne. Oczekujemy od pana wiceprezydenta i prezydenta Sapińskiego natychmiastowego rozwiązania tego problemu. Nas nie zadowala taka sytuacja, że do zakończenia inwestycji zostaje dwa tygodnie, a tam jest kilku pracowników na terenie budowy, pół miasta przez zamknięcie tego mostu jest sparaliżowane, są olbrzymie utrudnienia dla mieszkańców, a my czekamy i może „naliczymy jakieś odsetki” – mówi Radosław Kołaciński.
Kijewski przyznaje – firma wykonująca prace na moście mocno rozczarowała miasto.- Jeżeli chodzi o most, to rzeczywiście jesteśmy zaniepokojeni. Jak każdy samorząd borykamy się z tym, że firma wygrywa przetarg, a później się okazuje, że te firmy są w różnej kondycji, jeśli chodzi o logistykę, o pracowników. Ta firma nas nie zadowala. Czekamy do ostatecznego terminu, zgodnie z umową, później będziemy naliczać kary – wyjaśnia wiceprezydent.
A ostateczny termin mija wraz z końcem listopada, czyli w przyszłym tygodniu.
Koniec listopada – rusza budowa ronda
Kolejna kwestia niepokojąca miejską opozycję to budowa ronda u zbiegu ulic Korczak i Stanczukowskiego. Prace mają rozpocząć się w tym tygodniu. - Dlaczego mamy wpaść w objęcia zimy? Czy tak duża inwestycja jak budowa tego ronda, która spowoduje również utrudnienia w tym newralgicznym punkcie, nie powinna być robiona w innym czasie? – pyta Kołaciński. - Radni o tym wiedzą, że zmieniono klasyfikację drogi i trzeba było zmienić projekt. Dlatego ta sytuacja nie wynika z tego, że my sobie to przesunęliśmy na późniejszy termin, tylko droga stała się drogą GP (droga główna ruchu przyspieszonego) i w związku z innymi standardami musieliśmy zmienić projekt i to pociągnęło za sobą przesunięcie w czasie – wyjaśnia wiceprezydent.
Jak wyjaśnia Artur Kijewski – inwestycję należy zacząć mimo wszystko jak najszybciej, bo na przyszły rok zaplanowane są już kolejne.
Wiceprezydent powinien zostać oddelegowany do MZDiK?
PO zarzuca miastu ponadto, że umowy, które podpisuje z wykonawcami modernizacji dróg nie przewidują kar za złe oznakowanie robót czy za zbytnią uciążliwość prac dla mieszkańców. - Przykład z życia? Na ulicy Widok wyrwano na weekend krawężniki, nie informując o tym mieszkańców, i mieszkańcy w sobotę i w niedziele nie mogli wyjeżdżać ze swoich posesji. To jest kuriozum, żeby tak traktować mieszkańców! – burzy się radny PO.
W dodatku, jak podkreślał Kołaciński, mimo obietnic obecnej ekipy rządzącej, nadal nie ma harmonogramu budowy dróg osiedlowych. – Dlatego mamy taką konkluzję: Czy pan wiceprezydent nie powinien zostać oddelegowany przez prezydenta na 3 miesiące do MZDiK, żeby zobaczył na co zwracać uwagę i jak pomagać kaliszanom, którzy mieszkają przy przebudowywanych ulicach – mówi Kołaciński. Kijewski taki pomysł komentuje krótko: - Panowie PO przykro mi, że zapomnieli, jak było z mostem na ulicy Częstochowskiej, gdzie wykonanie tego mostu opóźniło się o rok, bo wyszły różne rzeczy – kwituje Kijewski.
Bez względu na to, jak polityczny jest to apel, Miejskiemu Zarządowi Dróg i Komunikacji przydałby się nowy pracownik, bo od kilku miesięcy jednostka zmaga się z kadrowymi brakami – brakami, co należy podkreślić - fachowców.
AG, fot. autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze