Badania Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji przeprowadził w październiku br. Wynika z nich, że w ciągu doby najwięcej rowerów – 181 - odnotowano na al. Wojska Polskiego, na odcinku od Stawiszyńskiej do Poznańskiej. Drugie miejsce zajmuje ulica Częstochowska, od Ks. Jolanty do granic miasta (68). Na trzecim miejscu znalazła się al. Wojska Polskiego, od Inwestorskiej do Podmiejskiej (47).
Wciąż niewystarczająca liczba ścieżek rowerowych to jedno. Drugim problemem jest dodatkowa infrastruktura, z której mogliby korzystać miłośnicy jednośladów. Dlatego dwa koła Platformy Obywatelskiej - nr 3 i 4 mają swoje propozycje do przyszłorocznego budżetu. Jednym z nich są stacje napraw dla rowerów.
Taką stację napraw działacze PO widzą m.in. na Polach Marsowych
Pierwsza, wybrana w ramach budżetu obywatelskiego, stanęła przy szkole w Sulisławicach. Propozycję lokalizacji dwóch kolejnych ma PO. Pierwsze to - ze względu na liczbę mieszkańców, ale też osób przejeżdżających przez osiedle - Pola Marsowe. Druga lokalizacja to okolice mostu św. Wojciecha. - Wzdłuż Szlaku Bursztynowego przebiega droga rowerowa, ale także regionalna droga rowerowa, która zmierza od województwa kujawsko – pomorskiego do Sycowa i jest dużo osób z niej korzystających, które przejeżdżają przez Kalisz - mówi Marcin Małecki z Platformy Obywatelskej. - Ci cykliścy mogliby właśnie z takiej stacji, usytuowanej na trasie, korzystać. W okolicach mostu św. Wojciecha, w okolicach aquaparku, zlokalizowany jest skatepark, a tego typu stacje diagnostyczne pomocne są też przy deskorolkach.
Koszt takiej stacji napraw dla jednośladów to 5 do 8 tysięcy.
Parking dla rowerów ma np. Gimnajzum nr 9 w Kaliszu. Ale w mieście jest ich niewiele.
Drugi pomysł PO, który został złożony jako poprawaka do przyszłorocznego budżetu miasta, to parkingi dla rowerów przy każdej szkole i placówkach podległych Miastu. - Cieszymy się, że będziemy mogli w jakieś miejsce dojechać bezpieczną i komfortową ścieżką rowerową, natomiast dobrze byłoby mieć miejsce, w którym swój jednoślad możemy zostawić – uważa Juliusz Kowalczyk. - Stąd taki nasz postulat. Mamy nadzieję, że to usprawni komunikację rowerową w naszym mieście i z tego co wiemy to mieszkańcy proszą, żeby takie miejsca powstawały.
Cykliści też ciągle czekają na ścieżki rowerowe. Jeszcze dwa lata temu w Kaliszu było 18 odcinków dróg dla jednośladów o długości 10 kilometrów. Remont ciągu Poznańska – Harcerska – Górnośląska - Wrocławska pozwolił na stworzenie dodatkowych 27 kilometrów ścieżek rowerowych. W planach, których realizacja wydaje się prosta, ale w praktyce nie udaje się od wielu miesięcy, jest budowa m.in. kontrapasa na ul. Śródmiejskiej. Jeszcze dłużej na realizację czeka zwycięski projekt Funduszu Obywatelskiego z 2014 roku, dotyczący budowy ścieżek rowerowych od centrum do Szałego, Gołuchowa i Wolicy.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze