Kaliska Filharmonia tworząc repertuar nigdy nie zapominała o rozrywkowym nurcie, a za dyrekcji Adama Klocka jego duża część realizowana była w ramach cyklu „Filharmonia nie gryzie”. Jednak tamte koncerty w większej mierze odwoływały się do współczesnej muzyki popularnej, wykorzystywały ciekawe projekty popowe, rockowe, folkowe bądź stylistyczne hybrydy. Calisia Factory, jako wyodrębniony zespół, ma grać na dobrym poziomie muzykę rozrywkową, filmową czy taneczną. - Będzie to orkiestra, która będzie kontynuować tradycje Kalisza, które sięgają przynajmniej połowy XIX wieku, kiedy to bardzo dużo rozmaitych zespołów grało do tańca. To wtedy było jedyne źródło muzyki wykonywanej na żywo. Tych orkiestr od wieku XIX po czas międzywojenny było w naszym mieście kilkanaście – mówi Adam Klocek, dyrektor Kaliskiej Filharmonii.
Calisia Factory, czyli „optymistyczna, orkiestra rytmiczna”, swój skład będzie dostosowywała do repertuaru, a zatem na scenie pojawi się kilkunastu bądź kilkudziesięciu muzyków. Bazę stanowili będą muzycy Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Kaliskiej, których raz po raz wesprą goście, np. członkowie cenionego Big Bandu Powiatu Ostrowskiego. Calisia Factory grała będzie w niedzielne popołudnia dla całych rodzin, a cena biletów nie przekroczy 20 zł. Zarówno dyrektor Adam Klocek, jak i wiceprezydent Artur Kijewski, zapewnili, że jej funkcjonowanie nie zakłóci głównej, działalności Filharmonii, której kolejne, klasyczne odsłony odbywają się w piątkowe wieczory. - Nie może być coś kosztem czegoś. Ale skoro były też sygnały ze strony muzyków filharmonii, że oni też widzą potrzebne realizacji takich koncertów, to są na tyle profesjonalni, że wiedzą, że pogodzą jedno z drugim - Artur Kijewski, wiceprezydent Kalisza.
Calisia Factory zainauguruje działalność już 14 lutego Koncertem Walentynkowym, którego dyrygentem będzie jej patron honorowy, Krzesimir Dębski. Kolejny występ będzie miał charakter stricte big bandowy – w programie „Tribute to Frank Sinatra” udział weźmie Lora Szafran. Prezydent Kalisza wspomniał także o Balu Charytatywnym, podczas którego do tańca grałaby również nowa orkiestra.
R. Kuciński, zdj. autor
Napisz komentarz
Komentarze