W ciągu dekady liczba pacjentów szpitala w Wolicy podwoiła się – z 2 tysięcy rocznie do obecnie ponad 4,5 tysiąca. - To świadczy o tym, że te choroby układu oddechowego rozwijają się. A proszę wierzyć to nie są pacjenci, których my zapraszamy do leczenia. To są chorzy, którzy naprawdę jego wymagają – mówi Sławomir Wysocki, dyrektor Szpitala Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy.
Tak jak pani Janina, która obecnie przebywa na oddziale rehabilitacji pulmonologicznej. – Moje objawy to duszność, brakuje mi powietrza. Przyczyna to palenie papierosów. Paliłam długo. Rzuciłam 10 lat temu – mówi nam pacjentka.
„Nie zawsze wędzone trzyma dłużej”
Rzucenie papierosów nie zawsze jest jednak równoznaczne z pełnym powrotem do zdrowia układu oddechowego. Szkody spowodowane przez dym tytoniowy niekiedy są nieodwracalne. - Ja leczę się na astmę oskrzelową. Problemy zaczęły się z 15 lat temu. Przez ponad 20 lat paliłem papierosy – przyznaje Wacław Woźniak, pacjent szpitala w Wolicy.
Im szybciej rozstaniemy się z nałogiem, tym lepiej dla naszego organizmu. – Ja w temacie rzucenia palenia papierosów mam wielkie doświadczenie, bo miałem wiele prób zerwania z tym nałogiem, które się niestety nie udawały. Ale 12 lat temu powiedziałem dość i udało się. Jestem z tego bardzo dumny. Bardzo cieszy się z tego moja rodzina. I ja jestem zdrowszy i szczęśliwszy – mówi Mieczysław Wietrzyk.
Jednak do dziś Mieczysław zmaga się z POChP, czyli przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Jej objawami jest uporczywy kaszel i duszność, a przyczynami już nie tylko papierosy, ale i zanieczyszczenie powietrza. - W związku z zapyleniem, ze zanieczyszczeniem środowiska obserwuje się zwiększoną zachorowalność na POChP. Z tego powodu, ok. 25 tysięcy osób rocznie w Polsce przechodzi na rentę chorobową, a ok. 17 tysięcy pacjentów umiera – podaje dane szef szpitala w Wolicy.
Oddychaj pełną piersią
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy niemal codziennie informowani jesteśmy o dobowym przekroczeniu dopuszczalnego poziomu pyłów w powietrzu. Szczególnie narażeni na ich szkodliwe działania są osoby starsze, kobiety w ciąży oraz osoby cierpiące na różnego rodzaju alergie. Szkodliwe pyły z powietrza dają o sobie znać w wieku od 50 roku życia wzwyż. Jakie objawy związane ze smogiem i pyłami powinny nas zaniepokoić? - Jakikolwiek świąd, uczucie pieczenia spojówek, uczucie obrzęku, niedrożności w nosie, w jamie ustnej, a przede wszystkim zmniejszenie wydolności oddechowej, czyli kondycji. Jeśli pacjent zacznie wchodzić na schody i poczuje, że ciężko mu to idzie, występuje kaszel, natychmiast musi zgłosić się do lekarza – radzi Sławomir Wysocki.
Pacjenci oddziału rehabilitacji pulmonologicznej szpitala w Wolicy
Wydolność oddechową najlepiej i najskuteczniej poprawia ruch, który działa leczniczo na cały nasz organizm. Na oddziale rehabilitacji pulmonologicznej pacjenci na nowo uczą się oddychać. Czynność niby oczywista, ale spora część z nas oddycha nieprawidłowo. Zalecane jest by choć kilka minut dziennie skupić się na spokojnym oddechu: wdech nosem, angażując przy tym przeponę, wydech ustami - Przy POChP, przy astmie pacjenci zaczynają głównie oddychać ustami. Wydaje im się, że wtedy łatwiej i więcej złapią powietrza, nic bardziej błędnego. Tutaj ten tor oddechowy powinien przebiegać: wdech nosem, wydech ustami. Wdychając powietrze nosem, mamy ogrzane, nawilżone, oczyszczone powietrze i takie jest bardziej przyswajalne dla płuc – wyjaśnia Andrzej Łakomiak, rehabilitant.
Gdy oddychamy płytko, organizm otrzymuje mało tlenu i szybciej się męczy. Wówczas mogą u nas występować bóle głowy, znużenie i rozdrażnienie. Spokojny, głęboki oddech jest zbawienny dla naszego ciała i umysłu. Na razie jednak lepiej nie wykonujmy go na, trzeba dodać, tzw. świeżym powietrzu.
AG, fot. autor, wideo: Magazyn Miejski
Napisz komentarz
Komentarze