Elewacja siedziby władz Kalisza zyskała nowy blask ponad 2 lata temu. Z zewnątrz ratusz nadal wygląda imponująco, ale to, co najbardziej wstydliwe, skrywane jest za murami budynku. Ściany, gzymsy, parapety, rynny, podłoga – wszystko wymazane ptasimi odchodami. Gołębie upodobały sobie to miejsce, a ślady ich bytności muszą codziennie oglądać urzędnicy i odwiedzający ratusz.
Właściciele prywatnych kamienic dość dobrze sobie radzą z tym problemem. W przypadku ratusza nie będzie to takie łatwe. Urzędnicy tłumaczą, że podczas remontu elewacji projektant nie przewidział zabezpieczeń przed zanieczyszczeniami powodowanymi przez gołębie i chyba byłoby to niemożliwe, bo takich zabezpieczeń nie można wprowadzić nawet teraz. - Ze względu na dużą ilość gzymsów, parapetów i różnego rodzaju wystających elementów elewacji niemożliwe jest założenie kolców odstraszających ptactwo. – wyjaśnia Magdalena Bartnik z Biura Komunikacji Społecznej UM w Kaliszu.
Urzędnicy wpadli na pomysł, by cały wlot na patio zabezpieczyć siatką. Niestety, na takie rozwiązanie nie zgodził się konserwator zabytków. Jak na razie można jedynie doraźnie usuwać zabrudzenia a nie im zapobiegać. Miasto chce wynająć specjalistyczną firmę, która poradzi sobie z czyszczeniem skomplikowanej struktury patio. I należy liczyć, że gołębie uszanują efekty ich ciężkiej pracy.
MS, fot. AG
Napisz komentarz
Komentarze