Bezpieczeństwo rowerzysty zależy przede wszystkim od niego samego, od tego czy zna i przestrzega przepisy. Ich znajomością chwaliły się na festynie dzieci: - Jeżeli chcemy skręcić, to musimy to pokazać ręką – mówiła Daria. - Nie można jeździć po ulicy bez kasku i ochraniaczy – podkreślała Gabriela.
Tak samo jak przepisy ważna jest też, pozycja jaką przyjmiemy na rowerze. - Ludzie chcą siedzieć jak najniżej. Nic bardziej błędnego. To jest dobra jazda do sklepu po zakupy, ale jeżdżąc tak codziennie, zrobimy sobie tylko krzywdę. Pięta musi stabilnie opierać się o pedał – to podstawa – tłumaczy Bronisław Krakus, kolarz.
Podczas festynu każdy mógł sprawdzić, czy ma kolarskie predyspozycje. Jeśli około 11-letni chłopiec w ciągu 3 minut próby przejedzie blisko 2,5 km, wtedy kwalifikuje się do kolarskiej sekcji. Podczas spotkania można było również oznakować rower. Dzięki temu prostemu zabiegowi o wiele łatwiej zidentyfikować swój pojazd. Jednak to nie oznacza, że jest zupełnie bezpieczny. – Nie dalej jak minionej doby doszło do kradzieży roweru, a jest tego naprawdę bardzo dużo. Najczęściej rowery znikają z klatek schodowych. Ale mamy też sporo zgłoszeń, że jednoślady znikają spod sklepów. Pamiętajmy by zawsze w jakiś sposób zabezpieczyć swój rower – mówi st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
Podczas festynu dziecięce patrole mogły zasiąść za sterami pojazdów policji, straży granicznej, straży pożarnej czy straży miejskiej. Dodatkowo zawodowi ratownicy medyczni uczyli najmłodszych podstawowych zasad pierwszej pomocy. Imprezę zorganizowała Komenda Miejska Policji w Kaliszu.
Agnieszka Gierz
Napisz komentarz
Komentarze