Jak mówią organizatorzy Carmen Sacrum to spotkania dedykowane i Bogu i ludziom. Ideą festiwalu jest propagowanie chóralnego śpiewania, nie tylko na chwałę Pana, a zatem oprócz koncertów w bazylice odbywa się przynajmniej jeden przy Baszcie Dorotce, podczas którego np. Chór z Hamm zaśpiewał m.in. światowe szlagiery w języku angielskim, a Chór Chłopięco-Męski z Kalisza pieśni o Józefie z towarzyszeniem orkiestry rozrywkowej.
W tym roku podczas Carmen Sacrum postawiono na ekumenizm, więc oprócz chóru bazyliki kaliskiej zaprezentował się wspomniany ewangelicki chór „Cantate '86” z miasta partnerskiego Hamm pod dyrekcją Wernera Granza oraz Chór Katedry Prawosławnej Św. Aleksandra Newskiego w Łodzi. „Jest to dla nas przede wszystkim wielki zaszczyt, bo to już 24. edycja festiwalu. To także szansa rozwoju, bo tego typu koncerty, festiwale, wyjazdy są taką mobilizacją dla chóru i jakby szansą wkroczenia w kolejny etap. Są też wielką przyjemnością i radością, że możemy w ten sposób wychwalać Boga, razem, ekumenicznie, z innymi chórami, zespołami” – mówił Adam Tomaszewski, dyrygent chóru łódzkiego.
Chóralne spotkania w Kaliszu to nie tylko radość wspólnych występów, ale także możliwość wymiany doświadczeń artystycznych i organizacyjnych. To również przypieczętowanie na gruncie towarzyskim wcześniej podjętych zobowiązań dotyczących np. międzynarodowej współpracy. „Takie kontakty oficjalne zostały nawiązane już rok temu podczas wizyty pana Wernera Granza, dyrygenta chóru z Hamm. I ta roczna współpraca to między innymi wymiana nut, repertuaru” – powiedziała Joanna Walczak, prezes Towarzystwa Śpiewaczego „Echo”. „W tym roku zaprosiliśmy jego chórzystów do nas, na Carmen Sacrum, a za rok my jedziemy do nich”. My, to znaczy Chór Chłopięco-Męski Bazyliki Kaliskiej pod dyrekcją Marka Łakomego.
Festiwal „Carmen Sacrum” organizowany jest przez Towarzystwo Śpiewacze ECHO w Kaliszu, działające parafii św. Józefa, a finansowany z budżetu Miasta Kalisza w ramach mecenatu kulturalnego.
R. Kuciński, zdj. autor
Napisz komentarz
Komentarze