Rozgrywki Kinder+Sport są największym turniejem minisiatkówki na świecie. W tegorocznej dwudziestej trzeciej edycji tych zawodów, a dziesiątej pod marką Kindera, uczestniczyło blisko 42 tysiące młodych sportowców. Do wielkiego finału awansowały 192 zespoły. Przez trzy dni w hali MOSiR w Zabrzu rywalizowały one o trofea w sześciu kategoriach – dwójek, trójek i czwórek z podziałem na dziewczęta i chłopców – rozgrywając w sumie aż 1056 meczów.
Przez gęste eliminacyjne sito pomyślnie przebrnął jeden kaliski zespół. To drużyna chłopców MUKS Akademii Siatkówki Kalisz w składzie Paweł Nawrocki, Kacper Skwiot, Julian Chenczke i Cyprian Pawlak. Rywalizowali oni w kategorii trójek. Sam awans do finału był dla nich ogromnym sukcesem, ale zamierzali zwieńczyć go jak najwyższą lokatą. Podopieczni Andrzeja Płócienniczaka i Grzegorza Szymańskiego walczyli dzielnie, już w pierwszym dniu turnieju byli o krok od zagwarantowania sobie miejsca w czołowej szesnastce (po pokonaniu drużyny z Sulechowa), ale ostatecznie zajęli w grupie trzecią lokatę i czekała ich rywalizacja o pozycje 17.-32. Tę zaczęli od dwóch zwycięstw, lecz porażka w następnym spotkaniu trochę pechowo sprawiła, że w małej grupie uplasowali się znów na trzecim miejscu, w efekcie czego pozostała im gra o miejsca 25.-32. Świetny początek w postaci trzech wygranych pozwalał z optymizmem patrzeć na kolejne mecze. Potem jednak przyszły przegrane i w końcowej klasyfikacji kaliszanie zajęli 28. pozycję, wyprzedzając drużyny z Kędzierzyna-Koźla, Białej Podlaskiej, Gubina i Białegostoku.
Ambasadorami programu Kinder+Sport, którego celem jest promowanie zdrowej rozrywki wśród dzieci, są byli znakomici reprezentanci Polski – Piotr Gruszka i Sebastian Świderski. Grę finalistów obserwowały ponadto inne gwiazdy sportu – Tomasz Majewski, Oktawia Nowacka, Monika Pyrek, Paweł Zagumny, Paweł Woicki, Wojciech Grzyb i Piotr Gacek.
Michał Sobczak, fot. Kinder+Sport, Andrzej Płócienniczak
Napisz komentarz
Komentarze