W piątek rano po przejściu orkanu Ksawery w okolicach Kalisza przeszło 160 tys. odbiorców nie miało prądu. Pierwszego dnia udało się zredukować tą liczbę o ponad 150 tys. Prace trwały jednak nadal, a na dotknięte żywiołem tereny skierowano dodatkowe zespoły pracowników z sąsiednich oddziałów Energi Operatora. W sobotę nad usuwaniem skutków wichury pracowało 126 ekip, niemal dwukrotnie więcej, niż w piątek. Dzięki temu w niedzielny poranek na przywrócenie zasilania czekało już tylko ok. 1,5 tys. odbiorców, głównie w najdotkliwiej doświadczonym pod tym względem przez orkan powiecie ostrowskim. - Pozwoliło nam to oficjalnie odwołać stan awarii masowej. Oznacza też, że dzięki staraniom naszych pracowników wychodzimy na prostą i już wkrótce wszystkie skutki przejścia niszczycielskiej wichury zostaną przez nas usunięte – podkreśla Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Grupy Energa.
Monterzy spółki prowadzą w tej chwili prace naprawcze, aby przywrócić zasilanie w ostatnich 59 nieczynnych jeszcze stacjach transformatorowych na terenie oddziału kaliskiego. Informacje o awariach i przewidywanym czasie ich naprawienia można znaleźć, klikając w poniższą mapę i interesujący nas rejon.
RED, fot. Energa Operator
Napisz komentarz
Komentarze