Pomysł drastyczny, ale liczba wypadków - szczególnie w takie dni, jak dzisiejszy - zawsze jest zatrważająca. Jeździmy szybko, nieuważnie, wymuszamy pierwszeństwo, często na podwójnym gazie. Wszystko po to, by jak najszybciej dojechać na groby bliskich nam osób, które mogą okazać się naszymi grobami. - Przekraczanie dopuszczalnej prędkości jest najczęstszą przyczyną zdarzeń drogowych – niejednokrotnie ze skutkiem śmiertelnym. Pamiętaj – lepiej na miejsce dojechać pięć minut później, niż swoją „drogę” zakończyć kilkadziesiąt lat za wcześnie – mówi asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
I właśnie dlatego akcja krotoszyńskich policjantów. We wtorek, 31 października kierowcy jadący w kierunku Koźmina Wielkopolskiego mogli zobaczyć stojącą przy jezdni czarną postać z kosą w ręku, symbolizującą śmierć. Przed nią na ziemi leżał czarny worek, w jaki chowane są ciała ofiar wypadków drogowych.
Jak każde przedsięwzięcie, akcja ma swoich zwolenników i przeciwników. Organizatorzy są jednak pewni, że mimo podjętych tak drastycznych obrazów cel zostanie osiągnięty i wielu kierowców podejmie refleksję nad tym, aby zdjąć nogę z gazu i w bezpieczniejszy sposób poruszać się po drogach.
W tym roku "Akcja znicz" rozpoczęła się 27 października. Potrwa do 5 listopada. W czasie ubiegłorocznej doszło do 534 wypadków, w których zginęło 49 osób, a 654 zostały ranne. Policjanci zatrzymali 1363 pijanych kierowców.
AW, KPP w Krotoszynie
Napisz komentarz
Komentarze