Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Szczyt zachorowań na grypę dopiero przed nami

Ponad 12 tysięcy przypadków chorób grypopodobnych stwierdzono w Kaliszu w 2017 roku. To o ponad 100% więcej niż rok wcześniej. Dobra wiadomość jest taka, że mniej - i to o połowę - było potwierdzonych przypadków samej grypy. W tym roku sezon zachorowań dopiero przed nami i jak pokazuje sytuacja we Włoszech, może być dramatycznie.
Szczyt zachorowań na grypę dopiero przed nami

Na południu Europy zmarło już 30 osób. A zachorowało około 3 milionów mieszkańców słonecznej Italii. Wirus, który zaatakował ma ogromną łatwość rozprzestrzeniania się. A szczyt zachorowań dopiero nadchodzi. Także w Polsce.

Najwięcej osób na choroby grypopochodne zapada w pierwszym i czwartym kwartale roku. Początek ubiegłego roku był wyjątkowy pod tym względem. Ogólnie w 2017 roku Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna odnotowała 12 406 przypadków. - Najwięcej zachorowań  zgłoszono w I kwartale, bo 5846, co stanowi 47,1 % ogółu.  Nieco mniej  było w IV kwartale – 3344 zachorowania, co stanowi 27,0 %. Najmniejszą zachorowalność odnotowano w II i III kwartale – 1691 i 1525 zachorowań, co stanowi odpowiednio 13,6% i 12,3% ogółu zgłoszonych zachorowań - podaje statystyki Anna Napierała, dyrektor PSSE w Kaliszu.

Tylko u jednej osoby potwierdzono grypę. Rok wcześniej były to dwa przypadki. Zdecydowanie mniej mieszkańców regionu zapadło w 2016 na choroby grypopodobne. Sanepid odnotował 524 zgłoszenia.

Anna Napierała, dyrektor Sanepidu w Kaliszu

W I i IV kwartale  zgłoszono odpowiednio 1869 i 1848 zachorowań, co łącznie stanowi 70,8% ogółu zachorowań.  Najmniejszą zachorowalność odnotowano w III kwartale – 623 zachorowań, co stanowi 11,9%. W  II kwartale było  906 zachorowań – 17,3%.

AW, fot. pixabay.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama