Filharmonia, przypomnijmy, już dawno miała kupić – dzięki ministerialnej dotacji – fortepian od jednej z firm kaliskich, ale ostatecznie okazało się, że ma on dość dużo elementów nieoryginalnych. Dyrektor Adam Klocek raz jeszcze podkreśla - zaprzeczając nieścisłościom, jakie pojawiły się w materiale TVN - że do zakupu nie doszło. „Oczywiście nie zapłaciliśmy za ten fortepian, zatem informacja jakoby Filharmonia kupiła ten instrument jest skrótem myślowym, który w fałszywym świetle stawia naszą czujność i całą transakcję, do której w końcu nie doszło” – powiedział dyrektor Kaliskiej Filharmonii.
Leszek Możdżer i Adam Klocek
Sprawę tamtego nieszczęsnego fortepianu bada policja i prokuratura, a nowy cieszy już oczy i uszy melomanów. Swoistej inauguracji jego koncertowego żywota w naszym mieście dokonał Leszek Możdżer, który chwalił fortepian, ale podkreślił, że na pełne poznanie instrumentu potrzeba znacznie więcej czasu. „Pierwsze wrażenie robi bardzo dobre i cieszę się, że taki instrument jest, ale też cieszę się, że policja i prokuratura zajmuje się sprawami strojnicy mostków dna rezonansowego, politury, klawiatury i nóg, bo pierwszy sygnał był, że nogi były źle dobrane…” – mówił z odrobiną rozbawienia pianista. „Jak to mówią w Ameryce, ostatnio się dowiedziałem, takie fortepiany to Stein-Was albo Franken-Steinway” – żartował Adam Klocek. „Proszę Państwa, branżowo mówi się na to przeszczep po prostu” – podsumował całą sprawę śmiejąc się Leszek Możdżer.
Skupienie części konferencji na sprawach instrumentów zaowocowało także wyznaniem wybitnego jazzowego pianisty, że niezwykle ceni sobie kaliską tradycję fortepianmistrzowską i to właśnie tutaj najczęściej robi zakupy. „Tylko w Kaliszu istnieje supermarket z częściami fortepianowymi, w którym można przejść się z koszykiem pomiędzy regałami i dostać wszystkie części, od baryłek, przez filc, po zawiasy i podpórki” – opowiadał Leszek Możdżer. „Świat fortepianmistrzów to jest coś, co mi się najbardziej z Kaliszem kojarzy, pomijając kultowy festiwal pianistów jazzowych, który dla każdego pianisty w Polsce jest już marką samą w sobie. Jeżeli mówimy o świecie fortepianu, to trzeba mówić o Kaliszu, bo to jest europejskie centrum renowacji fortepianów i tutaj ludzie się na tym znają”.
Leszek Możdżer, jak się okazuje, jest w stałym kontakcie z kilkoma pracowniami renowacji fortepianów w naszym regionie, którym oddaje do remontu swoje instrumenty. Wśród nich jest – najprawdopodobniej jedyny w Europie - ulubiony Steinway D, w którym zastosowano – dzięki fachowości Piano Studio Ryszarda Mariańskiego - strój 432 Hz.
R. Kuciński, zdj. autor i FELA
Napisz komentarz
Komentarze