W największym w kraju święcie dyscyplin chwytanych uczestniczyło ponad 1000 zawodniczek i zawodników, nie tylko z Polski, ale też m.in. z Norwegii i Wielkiej Brytanii. Na kilku matach toczyła się rywalizacja w judo, jiu-jitsu, brazylijskim jiu-jitsu, sambo i zapasach. W trzech kategoriach – juniorów młodszych, juniorów i seniorów – z powodzeniem radzili sobie reprezentanci MMA Tornado Kalisz. Spośród ośmiu startujących kaliszan dwóch zdobyło medale.
Wicemistrzem Polski juniorów w kategorii ciężkiej (+86,5 kg) został Wiktor Cegła. W finale 16-latek z MMA Tornado musiał uznać wyższość ważącego 110 kilogramów Michała Joela z Solo Team Namysłów. – Wiktor przegrał decyzją sędziowską. Mimo że różnica wagi pomiędzy zawodnikami wynosiła aż 20 kg, to Wiktor bez kompleksów przystąpił do tego pojedynku – mówi zadowolony z postawy swojego podopiecznego trener Marcin Małecki. Warto podkreślić, że Wiktor Cegła jest aktualnym brązowym medalistą mistrzostw Polski w MMA juniorów młodszych.
Na ostatnim stopniu podium w hali w Luboniu stanął natomiast rywalizujący w kategorii do 71,5 kg juniorów Jakub Kopeć. Uczeń II LO w Kaliszu swoje walki eliminacyjne wygrał na punkty i przez poddanie, natomiast w półfinale uległ późniejszemu mistrzowi Polski Mikołajowi Harazimowi z Natal Gold Team. – Jakub bardzo solidnie przepracował sezon przygotowawczy do tej imprezy, a już w ubiegłym roku meldował się tuż za podium na zawodach najwyższej rangi – podkreśla trener Małecki.
W tej samej kategorii, co brązowy medalista, startowali także jego klubowi koledzy. Dawid Królak i Bartosz Śmietański niestety odpadli w eliminacjach. – Obaj utytułowani już młodzi zawodnicy nie przepracowali niestety odpowiednio z różnych względów sezonu zimowego, czego efektem były przegrane na punkty walki eliminacyjne – informuje szkoleniowiec MMA Tornado. Turniejowe doświadczenie zbierał natomiast Jakub Szymkowiak, który debiutował w kategorii juniorów młodszych. Niestety już na początek trafił na mocnego rywala, któremu nie zdołał sprostać, przegrywając na punkty.
W zmaganiach seniorów wystąpiło trzech przedstawicieli kaliskiego klubu. Obiecująco zaprezentował się 17-letni Sebastian Kuźmiński, który w kategorii do 79,5 kg dotarł aż do ćwierćfinału. – Sebastian po mocno kontrowersyjnej decyzji sędziów uległ 23-letniemu rywalowi z Wrocławia. Szkoda, bo byłby trzeci medal dla Kalisza – komentuje Marcin Małecki. Najbardziej doświadczeni w ekipie znad Prosny – Robert Paluszczak (kat. do 91,5 kg) i Jan Kaźmierczak (kat. do 97,5 kg) – starali się sprostać silnym oponentom w kategoriach wyższych pasów. – Robert przegrał nieznacznie na punkty swoją walkę eliminacyjną, a Janek został niestety zdyskwalifikowany za niedozwoloną na tym turnieju próbę poddania, dźwignią na nogę. W tej walce mierzył się z ubiegłorocznym medalistą i jak się okazało, późniejszym mistrzem Polski. Kto wie, jak daleko by zaszedł, gdyby nie ta dyskwalifikacja – oznajmia trener Małecki.
– Poziom ósmych już mistrzostw Polski dla graplerów był jeszcze wyższy niż rok temu. Dwa medale dla Tornado bardzo cieszą, tym bardziej, że rok temu zdobyliśmy tylko jeden brązowy krążek – podsumował szkoleniowiec, którego wspierał mający za sobą debiut w profesjonalnym MMA Norbert Wątrobski, zapaśniczo i parterowo rozgrzewając swoich kolegów z Tornado.
Michał Sobczak, fot. Marcin Małecki
Napisz komentarz
Komentarze