- Kotki zostały przez nas znalezione w okresie ostatnich silnych mrozów. Biegały zdezorientowane pomiędzy blokami i łasiły się do każdego przechodzącego człowieka. Błagały o pomoc – mówi Sylwester Piechowiak z Help Animals. - Nie ulega wątpliwości, że zostały przez złego człowieka wyrzucone z domu. Zaopiekowaliśmy się kotkami, ale nie mamy możliwości przygarnięcia ich na stałe. Kotki wysterylizowaliśmy i wyleczyliśmy. Gdyby nie szybka interwencja lekarza weterynarii obydwa kociaki by nie przeżyły.
Czarny maluch, któremu nadano imię Matylda to młoda, około 1,5-roczna kotka, natomiast biało-czarny kotek to około roczny kocurek o imieniu Bolek. Jak podkreślają animalsi oba zwierzaki są bardzo spragnione ciepłej ręki człowieka. Nie boja się psów. Wiedzą też, do czego służy kuweta. W mieszkaniu nie robią żadnych szkód. W sprawie czworonogów można kontaktować się z ich tymczasowymi opiekunami pod nr. tel. 53 00 65 206 lub poprzez e-mail: [email protected]
MIK, fot. Sylwester Piechowiak
Napisz komentarz
Komentarze