Policjant był dowódcą patrolu, który został wezwany na interwencję do mieszkania na jednym z łódzkich blokowisk. Mimo że powinien przeszukać lokal zaniechał obowiązku. – Funkcjonariusz posiadał protokół, zweryfikowany o wcześniejszą korespondencję radiową, o możliwości przetrzymywania w mieszkaniu zaginionej kobiety – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, która prowadzi dochodzenie. - Pomimo tego zaniechał osobistego dokonania sprawdzenia wnętrza lokalu. Dlatego doszło do opóźnienia w ujawnieniu zwłok pokrzywdzonej, która zmarła w wyniku zabójstwa kilkanaście dni wcześniej, a tym samym doszło do opóźnienia wszczęcia postępowania, pozostawienia sprawcy przez kilkanaście dni na wolności oraz utraty materiału dowodowego w postaci monitoringu.
Całe zdarzenie miało miejsce 19 sierpnia ubiegłego roku. Policjant, któremu za zaniechanie obowiązku służbowego grożą 3 lata pozbawienia wolności, nie przyznaje się do winy. Odmówił też składania zeznań.
AW, zdjęcie pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze