Poniżej podsumowanie poszczególnych meczów przygotowane przez koordynatora rozgrywek Dominika Chmiołę.
FC Kaliszewo – Wild Boyz Kalisz DSM 3:4
Rozpoczęliśmy od meczu w Grupie A pomiędzy debiutującym FC Kaliszewo, a doświadczonym Wild Boyz. Pierwsza połowa dość nieoczekiwanie należała do FC Kaliszewo, grali lepiej, odważniej i zasłużenie prowadzili do przerwy po bramce Tobiasza Pelca 1:0. W drugiej części gry bardziej się wyrównały zmagania, obrona i bramkarz FC Kaliszewo zaczęli popełniać koszmarne błędy, z których najpierw skorzystał Bartłomiej Kukuła doprowadzając do remisu, a następnie Paweł Osiński dokładając jeszcze trzy gole. Kaliszewo otrząsnęło się po tych ciosach i zabrało się za odrabianie strat, najpierw na 2:4 strzelił Patryk Sołtysiak, a chwilę później na 3:4 ponownie Pelc. Na więcej bramek niestety zabrakło im już czasu i z wymęczonego zwycięstwa 3:4 mogli cieszyć się Wild Boyz.
Cektof & ETSL Transport - Drużyna „A” 20:0
W kolejnym meczu Grupy A obrońca tytułu Cektof & ETSL Transport wysoko pokonał najsłabszą ekipę poprzedniego sezonu - Drużynę „A”. Było to bardzo jednostronne widowisko i choć nie można odmówić woli walki i ambicji zawodnikom Drużyny „A” to byli oni bezradni w starciu z najbardziej utytułowanym zespołem w Kaliszu. Już po pierwszej połowie było 6:0, a po zmianie stron bramki padały jeszcze szybciej i zakończyło się na wyniku 20:0. Najwięcej bramek, bo aż 8 zdobył najlepszy strzelec kaliskiej ligi Krzysztof Krysztofowicz, 5 dołożył Mateusz Stefaniak, 3 Damian Kłysz, a po dwie Patryk Kryszak i Mateusz Chruściński.
ZN – Efekt Podzborów 2:1
W starciu na szczycie Grupy A ZN mierzyło się z Efektem Podzborów. Obie drużyny wygrały w pierwszej kolejce i zwycięstwo w bezpośrednim pojedynku mogło znacząco przybliżyć którąś z nich do grupy mistrzowskiej. W pierwszej połowie nie zobaczyliśmy żadnej bramki, choć nie brakowało sytuacji podbramkowych i groźnych strzałów. Tu górą byli świetnie dysponowani bramkarze. Po zmianie stron nowy nabytek ZN Łukasz Miłek ładnym strzałem po długim słupku trafił na 1:0. Długo utrzymywał się ten rezultat, dopiero na 3 minuty przed końcowym gwizdkiem błąd popełnił obrońca ZN Emil Kuciński i musiał ratować się faulem w polu karnym. Do jedenastki podszedł Robert Lisiecki i pewnym strzałem wyrównał na 1:1. Gdy wydawało się, że już nic więcej w tym meczu się nie wydarzy, cudownym strzałem z 20 metrów popisał się Łukasz Miłek - zdobywając tym samym drugą bramkę dał trzy punkty i fotel lidera Grupy A dla ZN.
Meyer Tool Kalisz – MB Aerospace 0:1
Od godziny 16:15 zaczęliśmy zmagania w Grupie B i na start derby kaliskich firm działających w przemyśle lotniczym: Meyer Tool kontra MB Aerospace. Jak dotąd grali oni ze sobą tylko dwa razy i oba te spotkania wygrał Meyer. Dodatkowej pikanterii dodawał fakt, iż obie ekipy przegrały w pierwszej kolejce i trzy punkty w tym meczu mogły okazać się bezcenne w późniejszej walce o grupę mistrzowską. Zaczęło się bardzo spokojnie, zawodnicy koncentrowali się głównie na tym by nie stracić bramki, a nieśmiałe ataki rzadko kończyły się celnymi strzałami. Jedyny groźny strzał w pierwszej połowie oddał Marcin Czajczyński, jednak na posterunku był bramkarz Meyera Przemysław Schroter i po 20 minutach było 0:0. W drugiej połowie obraz gry nie ulegał zmianie, nieliczne strzały pewnie bronili dobrze dysponowanie bramkarze. I gdy wydawało się, że derby zakończą się podziałem punktów, piłkę w środkowej części boiska przejął Robert Kazimierczak i silnym strzałem zza pola karnego trafił na 1:0. Meyer nie podniósł się już po tym ciosie i poniósł drugą porażkę zaliczając tym samym najgorszy start w dotychczasowych występach w lidze. MB Aerospace może powiedzieć „do trzech razy sztuka” - nareszcie udało im się pokonać w oficjalnym meczu rywala z branży.
Auto Fox – SmartWork 5:2
W kolejnym pojedynku Grupy B pierwszy mecz tej wiosny rozegrało Auto Fox, a ich rywalem był debiutant i sprawca dużej niespodzianki w poprzedniej kolejce SmartWork. Auto Fox nie zlekceważył przeciwnika i przygotowało na ten mecz bardzo dobrą taktykę. Oddawali pole gry SmartWorkowi i wciągali ich na własną połowę, aby móc groźnie kontratakować. Jak się później okazało taktyka ta okazała się bardzo skuteczna, pierwszą bramkę po ładne asyście Mateusza Poniatowskiego zdobył Paweł Wątrobski, a wynik pierwszej połowy ustalił sam Poniatowski - mijając dwóch rywali nie dał szans bramkarzowi i było 2:0 dla Auto Fox. Na domiar złego dla SmartWork czerwoną kartkę w ostatniej akcji pierwszej połowy otrzymał Oleksandr Veklyak i musieli pierwsze 5 minut drugiej połowy grać w osłabieniu. Auto Fox nie zmarnowało szansy, najpierw Michał Marszałkowski podwyższył na 3:0, a chwilę później na 4:0 ładnym szczupakiem Paweł Wątrobski. Od tego stanu pewny wygranej Auto Fox pozwalał rywalowi na więcej, przez co dwie bramki dla SmartWork zdobył Oleksii Balitskyi. Jeszcze w samej końcówce wynik na 5: 2 przypieczętował ponownie Mateusz Poniatowski i Auto Fox zaliczył pierwszą wygraną w tym sezonie.
AZP Poster – Car Net Kalisz 6:0
W ostatnim spotkaniu 2 kolejki lider Grupy B - AZP Poster podejmował kolejnego debiutanta Car Net Kalisz. Nie był to zbyt trudny sprawdzian dla Postera, ich rywal ewidentnie potrzebuje jeszcze czasu na skompletowanie kadry i zgranie się. Poster miał ogromną przewagę, Car Net praktycznie nie wychodził z własnej połowy, a w całym meczu oddali maksymalnie trzy celne strzały na bramkę Postera. Tylko dzięki fatalnej skuteczności napastników Postera wynik nie był o wiele wyższy i skończyło się na 6:0. Dwie bramki dla Postera zdobył Krzysztof Król, a po jednej dołożyli Mateusz Adamek, Sławomir Derbich, Tomasz Kołodziejczak i Jonatan Stasiak.
Trzecia seria spotkań rozegrana zostanie w najbliższą sobotę od godziny 14:00.
(mso), fot. Paweł Olek
Napisz komentarz
Komentarze