Według Bożeny Budzik wiceburmistrz miał być też ojcem dziecka poszkodowanej. To między innymi miało być powodem prześladowania pracownocy, proponowania jej przeniesienia do innej jednostki, a kiedy ta odmówiła – zwolnienia z pracy. Była urzędniczka zeznała, że sytuacja w pracy spowodowała u niej problemy zdrowotne i konieczność zgłoszenia się po pomoc psychologiczną, z której korzysta do dziś. Dlatego chce 60 tysięcy odszkodowania za utratę zdrowia i stracone zarobki.
Burmistrz Nowych Skalmierzyc odpowiada za znęcanie się nad podległymi jej pracownikami. Dziś Bożeny Budzik nie było w sądzie. Jej mecenas powiedziała, że oskarżona jest na zaplanowanym wcześniej urlopie. Sama burmistrz nie przyznała się do winy i na pierwszej rozprawie nie chciała zeznawać.
AW, zdjęcia BZ
Napisz komentarz
Komentarze