Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wściekłe Cebule - Dzikie Bażanty. Dziennikarze zagrali w ręczną

Były emocje, dużo potu i nerwów a przede wszystkim dobra zabawa i spojrzenie z drugiej strony na parkiet. Zanim nowy sezon zaczęli szczypiorniści Energi MKS Kalisz na boisku zmierzyli się, ci którzy poczynania sportowców komentują i utrwalają, czyli dziennikarze. Drugi już raz w historii naprzeciw siebie stanęły Wściekłe Cebule Kalisz i Dzikie Bażanty Ostrów Wielkopolski, by rozegrać wielki mecz dziennikarzy na 100-lecie Szczypiorniaka.

Na co dzień – uzbrojeni w mikrofony, kamery, aparaty fotograficzne, laptopy i inne niezbędne w dziennikarskiej pracy sprzęty - relacjonują sportowe zmagania. Na chwilę przed pierwszym gwizdkiem Superligi wskoczyli w sportowe stroje i rozegrali emocjonujące spotkanie. Niby towarzysko, ale żadna ze stron nie stosowała taryfy ulgowej. Stąd też emocje trzymały do ostatniego gwizdka sędziego, w którego rolę wcielił się dziś ….Paulo Grozdek, na co dzień rozgrywający kaliskiej drużyny.

 

Wynik nie był istotny .... No doooobra wygrał Ostrów 7:4 rewanżując się za ubiegłoroczną porażkę 11:6. Wtedy dziennikarze, razem z ręcznymi, swoim meczem świętowali debiut MKS w Superlidze. – I mamy remis, czekamy na kolejny mecz – mówił po meczu Jakub Banasia, trener kaliskiej drużyny i jeden z zawodników. – Tak naprawdę w tym meczu chodziło o dwie rzeczy, żeby wzbudzić w naszej południowej Wielkopolsce zainteresowanie szczypiorniakiem. I o integrację. Kiedy zaczynałem w prasie Jarosław Wardawy, jeden z piłkarzy ostrowskiej drużyny, uczył mnie dziennikarstwa. I dobrze, że teraz raz do roku się spotykamy w Kalisz. Zlali nas, ale się nie poddajemy. Bramkarz, czyli Maciej Parysek był fenomenalny, był nie do przejścia. Obrona zaczynała się od bramkarza natomiast nie pozwoliliście nam harcować. Mieliśmy dwa treningi, poradziliśmy sobie na tyle, że udało nam się strzelić wam cztery bramki. W naszej drużynie był tylko jeden piłkarz ręczny, czyli ja. Reszta chłopaków grała w kosza, w nogę, ale widać zapał.

Ostrów Wielkopolski do meczu przygotowywał się mentalnie. Zawodnicy Dzikich Bażantów o grze myśleli i rozmawiali. - Kiedyś, zanim było dziennikarstwo graliśmy w piłkę ręczną. Kuba w Nowych Skalmierzycach a ja na AWFie w Poznaniu i zamiłowanie zostało - dodał wspomniany już Jarosław Wardawy z Gazety Ostrowskiej. - Ja się cieszę, że przyjechaliśmy, zagraliśmy i że wygraliśmy. Cieszę się, że obyło się bez kontuzji.

- Wydaje mi się, że jesteśmy wzmocnieni. W ubiegłym roku nie mieliśmy ławki rezerwowej. W tym mieliśmy dwóch zawodników, którzy czekali na wejście na boisko – wyjaśnił bramkarz ostrowskiej drużyny Maciej Parysek z TV ProArt. - I Kalisz chyba był bardzo zaskoczony naszą postawą, ale trenowałem cały rok bo wiedziałem, że trzeba pokazać Kaliszowi, który jako jarociniak kocham, że też potrafimy grać w ręczną.  

W tym walka na parkiecie wpisali się w obchody 100-lecia szczypiorniaka. – Ten sport rodził się na granicy, między Kaliszem a Ostrowem Wielkopolskim dlatego naprzeciw siebie stanęli dziennikarze z tych dwóch miasta. Nawet nazwy drużyn, które pewnie przyjmą się na stałe, nawiązują do zwyczajowych i trochę złośliwych określeń mieszkańców z tamtego okresu, ale my postanowiliśmy podejść do tego z dystansem i potraktować jak atut – zdradziła Agnieszka Walczak z portalu faktykaliskie.pl i Magazynu Miejskiego telewizji kaliskiej, która była organizatorem tegorocznych rozgrywek.

 

Nagroda dla zwycięzców, ufundowana przez Krzysztofa Głuszczaka - firma Cektof - zostanie zlicytowana w trakcie najbliższego finału WOŚP. Były dyplomy i pamiątkowe medale przygotowane przez wierne kibicki - dziennikarki i upominki od prezesa MKS-u Błażeja Wojtyły. – Piłka ręczna zawładnęła kaliszanami i każdy mecz to wielkie sportowe święto, w którym uczestniczą także dziennikarze i widać, że spotkania dostarczają im wielu emocji i kibicują naszym szczypiornistom dlatego pomysł meczu od razu został zaakceptowany a hala otwarta by mogli się zmierzyć – powiedział szef klubu. 

Być może za rok, przed rozpoczęciem sezonu, na parkiecie spotkają się także dziennikarze z innych miast, którzy relacjonują mecze Superligi? A w tym roku. Oj działo się, zobaczcie sami !!!

Kalisz: Kuba Banasiak, trener, Piotr Jankowski (Magazyn Miejski), Bartek Hypki (Ziemia Kaliska), Andrzej Kurzyński, kapitan (Ziemia Kaliska), Kuba Ciesielski (wkaliszu.pl), Miłosz Marek (sportowefakty.pl), Michał Sobczak (faktykaliskie.pl). Rafał Lisiak i Marcin Lisiak (obaj Życie Kalisza), Marcin Woźniak (calisia.pl), Paweł Figiel (Radio Centrum), Tomasz Łyskawka (bramkarz, gościnnie z drużyny oldbojów Szczypiorna Kalisz). 

Ostrów: Maciej Parysek, Krzysztof Psztyr, Dominik Świątek, Marek Orłowski Marcin Gebel, kapitan, Marcin Koper, Tomasz Wojciechowski (ProArt), Jarosław Wardawy ( Gazeta Ostrowska), Przemysław Klimek.

 

AW, Karina Zachara, zdjęcia Karina Zachara 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1037 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama