Kaliszanie „Przedwiośnie” czytali w sali sesyjnej, a dzięki głośnikom fragmenty powieści mogły usłyszeć także te osoby, które w sobotnie popołudnie spacerowały po placu ratuszowym. – Nie jesteśmy w stanie przeczytać całej książki. Wycięliśmy kilka fragmentów z Nawłoci, ponieważ tam dużo się imprezuje. Natomiast zostawiliśmy całą wymowę polityczną i społeczną powieści – wyjaśnia Arkadiusz Błaszczyk, kierownik filii nr 4 MBP w Kalisz, który w tym roku był odpowiedzialny za oprawę wydarzenia.
Od kilku lat sami Polacy wskazują, którą książkę w danej edycji chcą przeczytać. W tym roku padło na „Przedwiośnie” i wraz z ogłoszeniem wyników plebiscytu popularność wydanej w 1924 roku powieści wzrosła. – Kaliszanie częściej wypożyczają „Przedwiośnie” – zdradza Arkadiusz Błaszczyk. - Przypominają sobie lekturę i odkrywają ją na nowo. Niektóre wątki nadal są aktualne w dzisiejszej rzeczywistości. Sam byłem zdziwiony, jak niektóre fragmenty świetnie pasowały do opisu Polski, która wciąż się buduje. I nawet jeśli język może wydawać się trudny i archaiczny to warto sobie przypomnieć nie tylko czas opisywany przez Żeromskiego, ale też tamtą polszczyznę.
Jako pierwszy fragment powieści przeczytał Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza. Wśród czytających byli też inni samorządowcy i parlamentarzyści, a przede wszystkim kilku kaliszan, miłośników czytania.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze