O zaginięciu mężczyzny spod Liskowa w powiecie kaliskim pisaliśmy dziś rano. Z prośbą o pomoc zwróciła się rodzina, która od piątkowego wieczoru nie miała z nim kontaktu. Mężczyzna wyjechał z miejsca pracy w gminie Żelazków, powiadamiając żonę SMS-sem, że wraca do domu. Do celu jednak nie dotarł. Półtorej godziny później jego telefon zamilkł.
W sobotę zawiadomienie o zaginięciu przyjęła policja. W poniedziałek przed południem odnalazła mężczyznę. – Został odnaleziony na terenie powiatu konińskiego – informuje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji. Nie zdradza jednak szczegółów. Na razie nie zna ich również żona. - Rozmawiałam z nim chwilę przez telefon, jest fizycznie cały i zdrowy, został przebadany przez lekarza. Czekam na dalsze informacje od policji, mają go przywieźć, nie wiem jeszcze co się stało i dlaczego zniknął – poinformowała przed godz. 14.00 w poniedziałek.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze