Od lewej: wójt Żelazkowa Sylwiusz Jakubowski ze swóim zastępcą Bogdanem Muszyńskim
Pisemną rezygnację oraz wypowiedzenie umowy o pracę Bogdan Muszyński złożył 1 października br. - Wójt nie udzielił mi zaległego urlopu z 2017 r., co jest ciężkim naruszeniem praw pracowniczych – mówi Bogdan Muszyński, obecnie kandydat na urząd wójta z ramienia KWW Bogdana Muszyńskiego. - To jest tylko formalna przyczyna. Nieformalna jest taka, że w momencie, kiedy zdecydowałem się na start w wyborach wójt odizolował mnie od wszelkich spraw, z drugiej strony nie chciał mnie zwolnić. Uznał to za nielojalność, nie wiem, trudno mi powiedzieć. Tymczasem cztery lata temu również startowałem w wyborach, dopiero w drugiej turze poparłem wójta i wtedy było to normalne.
Swoją decyzję Bogdan Muszyński uzasadnia też pomysłem Sylwiusza Jakubowskiego o ulokowaniu na terenie gminy sortowni odpadów. – Jest to dla mnie, jak i mieszkańców zupełnie niezrozumiałe. Nie mogę tej decyzji sankcjonować, firmować swoją twarzą. Nie widzę już możliwości dalszej współpracy – dodaje Bogdan Muszyński.
Z wójtem Sylwiuszem Jakubowskim nie udało się nam skontaktować.
OŚWIADCZENIE BOGDANA MUSZYŃSKIEGO
"Ja niżej podpisany Bogdan Muszyński oświadczam, iż w dniu 1 października 2018 roku złożyłem na biurze podawczym Urzędu Gminy w Żelazkowie, pisemną rezygnację z pełnionej funkcji Zastępcy Wójta Gminy Żelazków oraz rozwiązałem umowę o pracę bez wypowiedzenia. Podstawą formalną rozwiązania umowy o pracę było naruszenie moich praw pracowniczych poprzez nie udzielenie mi jako pracownikowi zaległego urlopu pracowniczego. Natomiast na decyzję tę złożyło się znacznie więcej przyczyn, głównie jednak brak bezpośredniego porozumienia z Wójtem Gminy od czasu zgłoszenia mojej osoby, jako kandydata na urząd wójta, jak też podejmowane przez niego autorytarne niekonsultowane z nikim ostatnie jego decyzje, nie znajdujące u mnie zrozumienia jak też i mojej akceptacji.
Chodzi tu głównie o całkowicie niezrozumiałą dla mnie osobiście jak i dla większości mieszkańców decyzję odnośnie ulokowaniu stacji przeładunkowej odpadów na terenie naszej gminy (inwestycji niechcianej i skutecznie zablokowanej na terenie Kalisza), konkretnie w miejscowości Skarszew Poddębie, trasa Kalisz – Turek.
Brak wzajemnego zrozumienia, podejmowanie niekonsultowanych zarówno z mieszkańcami jak i z najbliższymi pracownikami decyzji, działanie w mojej ocenie na szkodę gminy, spowodowało, iż dalsza współpraca w relacji Wójt i jego zastępca okazała się dla mnie niemożliwa".
MIK, fot. UG Żelazków
Napisz komentarz
Komentarze