Kandydaci i sztabowcy KWW "Wszystko i Samorządny zgodnie dla Kalisza" czekają na wyniki wyborcze w restauracji Roma. Zebrało się tam kilkadziesiąt osób, kandydaci, sympatycy stowarzyszeń "Wszystko dla Kalisza" i "Samorządny Kalisz" oraz kandydat na prezydenta obu stowarzyszeń, Krystian Kinastowski. Towarzyszy mu były prezydent Janusz Pęcherz – lider ich list do Rady Miasta Kalisza. – Nastroje są bardzo dobre, w tej kampanii czuliśmy mocne poparcie kaliszan, liczymy na bardzo dobry wynik – komentuje na bieżąco Krystian Kinastowski. Kinastowski liczy na to, że wejdzie do drugiej tury. Kandydaci omawiają przebieg kampanii, przyznają, że to był czas pracowity i wyczerpujący, ale efekt tej pracy będzie bardzo zadowalający.
Osoby skupione wokół Koalicji Obywatelskiej niedzielny wieczór spędzają w restauracji KTW w Parku Miejskim. Spotkali się tam głównie kandydaci, pozostałe osoby są w komisjach liczących głosy, dlatego na razie wieczór jest kameralny, a nastroje spokojne. Dariusz Grodziński, kandydat na prezydenta podkreśla, że do wyników wyborów podchodzi optymistycznie. Liczy na drugą turę, ale nie wskazuje kandydata, z którym ewentualnie przyjdzie mu się zmierzyć.
Kilkudziesięciu członków i sympatyków stowarzyszenia "Kaliszanie" wieczór wyborczy spędza w siedzibie Rogatki Wrocławskiej.
Z kolei u Zbigniewa Maja rodzinna atmosfera. Wieczór wyborczy odbywa się w restauracji Intra. Punktualnie o godz. 21.00 rozległy się oklaski i śpiew. Wszyscy wierzą w świetny wynik kandydata „Tu i Teraz” i drugą turę. Zbigniew Maj, kandydat na prezydenta mówił, że cieszy go, iż formuła „Tu i Teraz” przyjęła się w Kaliszu. Deklaruje, że bez względu na wynik wyborczy stowarzyszenie będzie kontynuowało swoją działalność.
Wieczór wyborczy Grzegorza Sapińskiego odbywa się w restauracji przy ul. Częstochowskiej. Ustępującemu prezydentowi i kandydatowi na prezydenta towarzyszą jego sztabowcy, kandydaci do rady i sympatycy. Zebrani podsumowali kampanię wyborczą. Liczą na drugą turę z udziałem Grzegorza Sapińskiego.
Sympatycy Prawa i Sprawiedliwości i Piotra Kalety spotkali się w biurze poselskim PiS przy ul. Zamkowej. Piotr Kaleta przebieg swojej kampanii ocenia bardzo dobrze. – Nie chcę wróżyć z fusów, ale myślę, że wynik będzie bardzo dobry – mówi poseł Kaleta.
Członkowie i sympatycy kaliskiej lewicy spotkali się w siedzibie SLD przy ul. Legionów. – Największe napięcie opadło, ale emocje ciągle są – przyznaje Karolina Pawliczak, kandydatka na prezydenta. Dodaje, że spodziewa się dobrego wyniku, ale liczy się z drugą turą.
Na relacje z kolejnych sztabów czekamy...
MIK, AW, MS, fot. RED
Napisz komentarz
Komentarze