Im więcej osób zaszczepionych tym bezpiecznej. Tworzy się tzw. odporność populacyjna. Jednak osoby niezaszczepione zawsze będą narażone na zarażenie się groźnym wirusem, wyjaśnia Mirosław Gabrysiak, lekarz internista. - Jeśli przyjeżdża osoba zakażona z zagranicy, tak jak w przypadkach osób, u których zdiagnozowano niedawno odrę to zarażają inne nieszczepione osoby w swoim środowisku. Natomiast nie nastąpi rozwój epidemii, bo osoby zaszczepione nie chorują i nie ma transmisji danego wirusa.
W ciągu zaledwie kilku dni w Polsce odnotowano kilkanaście przypadków samej tylko odry. Jeden przypadek choroby wystąpił w Ostrowie Wielkopolskim. - Była to osoba dorosła i nieszczepiona – zdradza Beata Lubojańska z ostrowksiego Sanepidu. - I warto tu zaznaczyć, że w ciągu ostatnich 20 lat na terenie naszego powiatu nie rejestrowaliśmy zachorowań na odrę. Dla porównania podam rok 1998, kiedy chorobę odnotowaliśmy u 123 mieszkańców, a w 1999 już tylko u jednego. W Polsce w bieżącym roku jest już prawie 155 przypadków odry. W analogicznym okresie 2017 było ich 59.
Anna Napierała z kaliskiego Sanepidu
W Kaliszu, mimo zwiększonej zachorowalności na odrę w kraju, jeszcze takiego przypadku nie było, mówi Anna Napierała z PSSE w Kaliszu. - Z dokumentów z naszej stacji wynika, że od 13 lat nie było żadnego przypadku zachorowania na odrę.
Wszystko dzięki obowiązkowym szczepieniom i wspomnianej już odporności populacyjnej. Jednak tendencje dotyczące podawania przez rodziców dzieciom obowiązkowych leków przeciwko chorobom zakaźnym są widoczne. - Jeżeli porównywać odsetek dzieci zaszczepionych to on sukcesywnie maleje – przytacza statystyki Anna Napierała. - Tak jak w 2013 roku utrzymywał się na poziomie 93%, teraz w 2017 było to około 85%. A jeżeli chodzi o zgłaszalność rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci to porównywalnie w 2015 było to 47 osób, a w 2016 już 155 i 166 osób w roku ubiegłym. Mówię o osobach, ponieważ każdego rodzica, i matkę i ojca, traktuje się osobno i wobec każdego z nich prowadzi się postępowanie egzekucyjne.
Najpierw przychodnia powiadamia Sanepid. Ten wysyła pismo do rodziców. Jeśli to nie skutkuje sprawę przejmuje wojewoda. Grzywna może wynieść jednorazowo od 100 zł do 5 tysięcy złotych. Skutków zdrowotnych nie da się oszacować.
AW, zdjęcia autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze