We wtorek Krystian Kinastowski przedstawił mediom swoją wizję współpracy z radnymi. Piszemy o tym TUTAJ Prezydent elekt nie chce zawiązywać sztywnej koalicji z jednym klubem radnych, a zamierza zbudować tzw. Porozumienie Kaliskie, czyli szeroką współpracę z wszystkimi radnymi. I do takiej zaprasza każdy Klub. Rozmowy z ich przedstawicielami odbędą się w tym tygodniu. Jednocześnie Kinastowski podtrzymał, że stowarzyszenia, z których się wywodzi: Samorządny i Wszystko dla Kalisza, wysuną kandydaturę Janusza Pęcherza na Przewodniczącego Rady Miasta i on jako prezydent-elekt uważa ją za najlepszą dla spokojnej pracy Rady Miasta.
Cicha koalicja z PiS?
Dziś do propozycji Porozumienia Kaliskiego podczas konferencji prasowej odnieśli się radni Koalicji Obywatelskiej, czyli połączonych sił PO i Nowoczesnej. Porozumienia na pewno nie ma w kwestii Przewodniczącego Rady Miasta, bo Koalicja Obywatelska uważa, że funkcję tę powinien objąć ich lider – Dariusz Grodziński. Radni KO uważają, że to właśnie głosowanie nad wyborem nowego szefa Rady pokaże, prawdziwy ich zdaniem, nowy układ sił w Radzie. - Słysząc z ust pana prezydenta elekta Kinastowskiego o wystawianiu kolejny raz kandydatury pana radnego elekta Janusza Pęcherza na Przewodniczącego Rady Miasta przekazana jest informacja i komunikat dla nas i dla kaliszan jakoby porozumieli się z PiS-em, ponieważ arytmetyka jest nieubłagalna – mówi Radosław Kołaciński, radny-elekt. - 12 radnych jest potrzebnych do przegłosowania Przewodniczącego. My jako Koalicja Obywatelskiej mamy 8 radnych, PiS ma 7. Do poparcia Przewodniczącego jest potrzebne zatem porozumienie albo z KO albo z PiS-em – dodaje Marcin Małecki, radny elekt Koalicji Obywatelskiej.
Bezpartyjny prezydent elekt zarówno przed drugą turą jak i teraz mówił i utrzymuje swoje stanowisko, że nie chce wiązać się z jedną konkretną partią, ale polityków Platformy Obywatelskiej to nie przekonuje, a w pomyśle Porozumienia Kaliskiego widzą cichą koalicję z Prawem i Sprawiedliwością. - Ta cicha koalicja z PiS- em to niewątpliwie duży eksperyment dla naszego miasta, tym bardziej, że PiS rządził w obecnej kończącej się 4-letniej kadencji i to były rządy fatalne. (…) Nie możemy pozwolić na to, żeby PiS po raz kolejny rządził w tym mieście. Liczymy na pewną refleksję prezydenta Kinastowskiego elekta i środowiska Samorządnego Kalisza, ponieważ nie wyobrażamy sobie kolejnej tak słabej kadencji jak obecna – mówił Sławomir Chrzanowski, radny elekt KO.
Zarząd autorski
Przypomnijmy, że niemal identyczną koncepcję do Krystiana Kinastowskiego ułożenia współpracy prezydenta z Radą Miasta miał właśnie Dariusz Grodziński przed drugą tura wyborów. - Jesteśmy gotowi na to, że wszyscy będziemy tworzyli koalicję, ponieważ wiele punktów programowych mamy zbieżnych i nie wyobrażam sobie, żeby PiS głosował przeciwko rewitalizacji, drogom osiedlowym, czystości w mieście czy równych chodnikach w mieście. Dobiorę zarząd autorski, ludzi, menadżerów do pracy. Za dobrą pracę trzeba pozytywnie głosować. Koniec kropka. Skończył się czas waśni i sporów, pohukiwania na innych. Musimy wspólnie zadbać o dobro Kalisza.
- Czyli nie wyklucza pan koalicji z PiS? – dopytała dziennikarka Radia Poznań. - Nie będę rozmawiał na temat żadnych koalicji. Zrobię zarząd autorski i będą mnie wszyscy popierali – mówił 24 października Dariusz Grodziński.
„Nie idziemy do samorządu po stanowiska”
Jednocześnie drużyna Grodzińskiego podkreślała na środowej konferencji, że są „przede wszystkim samorządowcami”, a nie politykami i sporów politycznych ze szczebla państwowego nie zamierzają przenosić na kaliskie podwórko. - W żadne gry polityczne my nie wchodzimy. My nie idziemy do samorządu po stanowiska, my idziemy do samorządu realizować swój program Odnowy Kalisza – deklarował Radosław Kołaciński.
- Mówicie panowie, że „nie robimy wielkiej polityki” . Taki komunikat wysłali jednak Państwo przed wyborami, zapraszając tu polityków z pierwszych stron gazet. To po pierwsze. Po drugie: nie robimy wielkiej polityki i tej polityki nie sprowadzamy do Kalisza, ale jednak nie godzicie się Państwo na koalicję z PiS-em. Proszę to wyjaśnić – pytała dziennikarka Radia Poznań.
- Te osoby, które przyjechały do Kalisza oczywiście są politykami z pierwszych stron gazet, ale przede wszystkim są samorządowcami. To byli prezydenci miast z ogromnym poparciem, którzy wygrywali w pierwszej turze wyborów. Taki był cel ich przyjazdów, żeby pokazać, że samorządy między sobą mogą współpracować. PiS jest partią antysamorządową, która łamie Konstytucję, która łamie wszelkie standardy w Państwie i my nie chcemy być ochlapani i ubrudzeni współpracą koalicyjną z PiSem. Mówimy, że będziemy popierali wszystkie konkretne i dobre pomysły dla tego miasta, chcemy służyć temu miastu, ale w oficjalne żadne koalicje z PiS-em nie będziemy wchodzili – odpowiedział Kołaciński.
Zaprzysiężenie prezydenta, ślubowanie nowych radnych i wybór nowego przewodncizacego rady odbędzie się w czwartek 22 listopada.
AG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze