Kalisz nie jest wyjątkiem. Każde miasto boryka się problemem kamienic, które wymagają pilnych i kompleksowych prac budowlanych. Od piwnic aż po dach. - To są budynki pobudowane nawet przed pierwszą wojną światową, ich stan techniczny jest bardzo zły, a tym samym zakres remontów bardzo duży. W tej chwili jest ponad sto budynków komunalnych, w których konieczne jest przeprowadzenie kompleksowych remontów – wylicza Marzena Wojterska, dyrektor MZBM. - Gdybyśmy chcieli wyremontować wszystkie te budynki to potrzebowalibyśmy kilkadziesiąt milionów złotych.
Taka kwota – tylko na remonty starych kamienic – to marzenie każdego samorządu. Realia są nieco inne, ale to nie oznacza braku prac. I przy mniejszym budżecie można sporo zrobić. Przykładem są budynki przy Piskorzewskiej i Parczewskiego. Kilka ostatnich miesięcy to czas, kiedy kaliszanie mogli obserwować, jak zmieniają swoje oblicze i zdecydowanie wpływają na estetykę śródmieścia. - W tym roku mieliśmy przeznaczone na remonty 1 milion 550 tysięcy złotych i 750 tysięcy na zmianę systemu ogrzewania – dodaje Marzena Wojterska. - Udało się wyremontować sześć kamienic na Parczewskiego 7, Piskorzewskiej 4, 8-10 oraz Złotej 13 – 15. Kończyliśmy też w tym roku Parczewskiego 8. Ponadto w ponad pięćdziesięciu lokalach mieszkalnych zmieniliśmy system ogrzewania z węglowego na inny, ekologiczny. Udało się też podłączyć cztery kamienice pod Ciepło Kaliskie.
W 2019 roku będą kontynuowane prace przy kamienicach na Parczewskiego 5-6 i na Piskorzewskiej 1. Jakie inne budynki będą remontowane okaże się, kiedy MZBM będzie wiedzieć, jaką kwotą na to zadanie dysponuje.
AW, zdjęcia arch.
Napisz komentarz
Komentarze