Piramida czy tunel do uprawy pieczarek. Między innymi tak kaliszanie żartują z tymczasowego zadaszenia rząpi. By odkrycie nie ulegało dalszemu niszczeniu, zabezpieczenie go nakazał Wojewódzki Konserwator Zabytków. - Zadaszenie powstało w porozumieniu i za zgodą pani konserwator. To stalowy stelaż przykryty plandeką PCV, aby zabezpieczyć rząpie przed bezpośrednim działaniem czynników atmosferycznych – mówi Dagmara Pokorska z Wydziału Rozbudowy i Inwestycji Miasta.
To rozwiązanie tymczasowe. Jak przekazuje nam Dagmara Pokorska - jest już zlecona dokumentacja projektowa na bardziej estetyczne przykrycie rząpi. - Będzie ono przesłonięte sztuczną trawą, tak by jak najmniej rzucało się to w oczy i komponowało z otoczeniem zewnętrznym – dodaje urzędniczka.
Łącznie „dziurella” pochłonęła już około pół mln zł. Prace archeologiczne kosztowały ponad 441 tysięcy zł. Tymczasowe zadaszenie 23 tysiące zł, a wykonanie dokumentacji projektowej tymczasowego zabezpieczenia: 17 tysięcy zł.
Czy rząpia zostanie wyeksponowana czy zakopana? Tego jeszcze nie wiadomo. Prezydent, tak jak zapowiadał w kampanii wyborczej, chce ogłosić konkurs wraz ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich na wykonanie projektów zagospodarowania Głównego i Nowego Rynku. Krystian Kinastowski jest już po pierwszych rozmowach z oddziałem SARP w Poznaniu. - Poznański SARP postrzega nasze miasto jako bardzo ciekawą przestrzeń o dużych walorach historycznych, kulturowych i uważa, że taki konkurs powinien powstać. Jeżeli będzie dobrze przygotowany, pod auspicjami SARP-u, to z pewnością będzie dużo chętnych, by w tym projekcie wystartować – mówi prezydent.
Konkurs najprawdopodobniej zostanie ogłoszony w połowie roku.
AG, fot. AG, PJ
Napisz komentarz
Komentarze