Jubileuszowy koncert rozpoczęła uwertura do opery "Duch wojewody" autorstwa Ludwika Grossmana, związanego z Kaliszem kompozytora, dyrygenta, pianisty i organisty. Opera, która ostatnio zabrzmiała jeszcze przed I wojną światową, została "odświeżona" przez Mirosława Przędzika i w całości zostanie zaprezentowana kaliskim melomanom w przyszłym roku. Jak na rok jubileuszu 100-lecia urodzin kompozytora przystało, wykonano kompozycje Andrzeja Panufnika: "Suitę staropolską" oraz "Koncert fortepianowy". Przy fortepianie zasiadła Clare Hammond, brytyjska pianistka, autorka pierwszego w historii fonografii światowej nagrania fortepianowych dzieł wszystkich Andrzeja Panufnika. Klamrą spinającą ośmioletni okres kierowania kaliską Filharmonia przez Adama Klocka było wykonanie VII Symfonii A-dur op. 92. Dyrektor przypomniał, iż tę właśnie kompozycję orkiestra pod jego batutą wykonała w 2006 roku.
Jubileusz był okazją do podziękowań. Adam Klocek szczególnie serdeczne słowa skierował do samorządowców oraz mecenasów kultury, którzy wspierają kaliskich filharmoników. Tytuł Honorowy Przyjaciel Filharmonii otrzymali: prezydent Janusz Pęcherz oraz wiceprezydenci Dariusz Grodziński i Daniel Sztandera; członkowie Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Rady Miejskiej: Adela Przybył, przewodnicząca Komisji, Paweł Gołębiak, wiceprzewodniczący, Barbara Wrzesińska, wiceprzewodnicząca, Marian Durlej, Mirosław Jurek, Artur Kijewski, Michał Niemiec, Karolina Pawliczak, Dariusz Witoń, Zbigniew Włodarek; Marzena Ścisła, naczelniczka Wydziału Kultury i Sztuki, Sportu i Turystyki oraz Lidia Plajzer, inspektor w tym wydziale; w imieniu władz WPA UAM – Piotr Kościelny. - Dzisiejszy wieczór jest wspaniałą okazją, by wyrazić radość, zadowolenie, by poczuć wibrujące w powietrzu nie tylko dźwięki, ale też emocje z okazji tego święta – mówił prezydent Janusz Pęcherz. - Jest świętem czterdziestolecie Orkiestry Symfonicznej, jest świętem fenomenalna kondycja artystyczna Orkiestry, daje dużo powodów do satysfakcji status Filharmonii Kaliskiej, jej plany i dążenia, jej trwałe miejsce w życiu duchowym miasta i coraz wyższa pozycja w życiu muzycznym kraju. Chciałbym, aby duch czasu, jaki nasza Filharmonia wyraża, trwał jak najdłużej. A ten duch czasu to muzyka różnorodna, to projekty wybiegające w przyszłość, to plejada wykonawców polskich, europejskich i światowych – bez ograniczeń, barier i zahamowań. W rankingu „To nam się podoba” Filharmonia Kaliska zdobywa pierwsze miejsca. Niech świadczy o tym choćby to, że w funduszu obywatelskim, który utworzyli mieszkańcy naszego miasta, dla Filharmonii przeznaczona została kwota 500 tys. zł na zakup instrumentów, a ta pozycja znalazła się w pierwszej piątce projektów. Miara popularności? Tak, popularności i uznania. Ja nie mogę być gorszy od innych. Tego zresztą oczekują ode mnie mieszkańcy. A więc i ja na to piękne święto przyniosłem upominek w postaci pewnej okrągłej sumki pieniędzy, z którą pan dyrektor będzie wiedział co zrobić. Znajdują się w niej środki i na promocję, i dla instytucji.
Po koncercie muzycy i ich goście lampką szampana wznieśli toast za Filharmonię i jej przyjaciół.
Iwona Cieślak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze