Półfinałowy turniej miał mocną obsadę, zwłaszcza że nad Prosnę przyjechały trzy drużyny z najlepszej dziesiątki Polskiego Związku Tenisowego. Aby zagrać w fazie grupowej imprezy, kaliszanki musiały w pierwszej kolejności zwyciężyć w meczu eliminacyjnym. I tej sztuki dokonały, ogrywając Pabianicki Klub Tenisowy 5:1. Potem trafiły na silne zespoły. Najpierw zmierzyły się z Toruńską Akademią Tenisową, rozstawioną z numerem cztery. Po zaciętym boju uległy faworyzowanej ekipie 2:4.
– Trzy z czterech przegranych spotkań nasze zawodniczki kończyły po super tie-breakach. Jeden z nich zakończył się wynikiem 15-17! Gdyby reprezentantki gospodarzy wygrały jeden z nich, to wówczas one cieszyłyby się z końcowego zwycięstwa. Zwłaszcza że w przypadku wyniku 3:3 o zwycięstwie decydowałby bilans setów. Niestety, zabrakło w tych kluczowych momentach trochę więcej doświadczenia, a i szczęścia – wyjaśnia Michał Jaśniewicz z sekcji tenisa KKS-u.
Poprzeczka poszybowała w górę w kolejnym pojedynku, w którym młode tenisistki z Kalisza stanęły naprzeciw Szczecińskiej Akademii Tenisowej. Na tle faworyzowanego oponenta zaprezentowały się jednak z bardzo dobrej strony. Po trzech pojedynkach prowadziły nawet 2:1. Później jednak lepiej radziły sobie przeciwniczki, które ostatecznie zwyciężyły 4:2.
W niedzielę podopieczne Tomasza Matuszewskiego stoczyły zacięte boje ze Stowarzyszeniem AG Tenis Chorzowska w Radomiu. Kaliszanki prowadziły już 3:0 i były o krok od odniesienia zwycięstwa, ale niestety w kolejnych trzech pojedynkach górą były rywalki. Bilans setów przemawiał na korzyść radomianek i to one cieszyły się z wygranej. Z grupy, w której rywalizowały tenisistki KKS-u, awans do finałów MP wywalczyły drużyny ze Szczecina oraz Torunia.
Dodajmy, że sekcja tenisa Kaliskiego Klubu Sportowego wystąpiła w składzie Maja Pietraszak, Gabriela Wdzięczna, Nela Pietrzak, Julia Szczerek, Milena Błaszczyk oraz Gabriela Stefaniak.
(mso), fot. sekcja tenisa KKS Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze