Dramat rozegrał się 18 listopada. Ze względu na młody wiek zmarłego sprawą zajęła się prokuratura. Śledczy próbują wyjaśnić, co doprowadziło do zgonu chłopaka i czy ktoś nie przyczynił się do jego śmierci. Zwłaszcza że dwa dni wcześniej 21-latek był na dyskotece. – Bezpośrednio po stwierdzeniu tego zdarzenia zabezpieczono monitoring i przesłuchano świadków, ale dotychczas nie ustalono, by podczas tego spotkania doszło do jakiegoś zdarzenia – mówi o pobycie chłopaka na dyskotece Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. – Z dyskoteki mężczyznę odebrał ojciec, mężczyzna ten przebywał następnie w domu, a w czasie spotkania był z kolegami. Również biegli nie wykazali, aby doszło do jakiegoś pobicia czy udziału osób trzecich, przy czym są to wstępne ustalenia. Nadal trwają przesłuchania świadków, nie mamy jeszcze ostatecznej opinii sekcji zwłok, wyników badań krwi czy histopatologicznych.
21-latek był mechanikiem samochodowym. Śledczy biorą pod uwagę również taką wersję, że w trakcie wykonywania przez niego pracy mogło dojść do zdarzenia, które później skutkowało jego śmiercią. – Wstępne wyniki wskazują raczej na „mechanizm bierny”, może to być np. uderzenie głową o szafkę – wyjaśnia Maciej Meler.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze