wtorek, 1 października 2024 15:27
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Deweloperowi z Osiedla Dębowe grozi 10 lat więzienia. Usłyszał trzy zarzuty prokuratorskie

Trzy zarzuty usłyszał 46- letni Sebastian O. deweloper, który nie dokończył budowy osiedla na kaliskim Tyńcu. Kilkadziesiąt rodzin zainwestowały w mieszkania ponad 9 mln zł, a deweloper obiektu nie ukończył w terminie, a od dłuższego czasu nie ma z nim kontaktu. Prokuratura zarzuca mu oszustwo poszkodowanych i działanie na niekorzyść spółki. Mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
Deweloperowi z Osiedla Dębowe grozi 10 lat więzienia. Usłyszał trzy zarzuty prokuratorskie

Przypomnijmy, chodzi o grupę ponad 40 rodzin, które zainwestowały w budowę trzech obiektów mieszkalnych u zbiegu Dybowskiego i Raciborskiego. Budowa ruszyła wiosną 2017 roku.  Początkowo szło wszystko zgodnie z planem, ale mieszkania powinny być oddane już rok temu. A kontakt z deweloperem stał się coraz trudniejszy.  – Podejrzenia nasilały się od roku. Przez ten czas byliśmy okłamywani, wprowadzani w błąd, zapewniano nas, że sytuacja jest dobra, że chcą dokończyć tę budowę, ale nic się nie dzieje, więc podjęliśmy kroki prawne – mówi nam jedna z poszkodowanych, obecna na wczorajszym spotkaniu z prezydentem.

Mieszkania na osiedlu Dębowe powinny być oddane do użytku już ponad rok temu. Deweloper opóźnienia tłumaczył wieloma czynnikami, ale wszelkie nadzieje na dokończenie tej budowy niedoszli mieszkańcy stracili gdy kilka tygodni temu podwykonawcy zeszli z placu budowy.  Budowa  została przerwana, choć mieszkańcy  zainwestowali tu ponad 9 milionów złotych. Część oddała na rzecz tej inwestycji oszczędności życia, inni zaciągnęli kredyty. Nie wiadomo ile z tej kwoty deweloper już zainwestował w niedokończoną budowę, bo mieszkańcy nie mają na razie wglądu w fundusz powierniczy, zabezpieczający finanse budowy.

Ponad 30 rodzin wynajęło adwokata, ten rozpoczął kroki prawne. Deweloper, kaliszanin Sebastian O. unikał kontaktu, dlatego pełnomocnik poszkodowanych złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.  Śledczy podzielili obawy mieszkańców i przedstawili wczoraj deweloperowi trzy zarzuty.   – Wprowadził pokrzywdzonych w błąd, co do swoich możliwości finansowych, organizacyjnych i technicznych w zakresie przyjętego przez siebie zobowiązania  do wybudowania (…) zespołu budynków mieszkalnych , wielorodzinnych. Przy czym zataił swoją rzeczywistą sytuację finansową kierowanego przez siebie podmiotu. W wyniku czego nie doszło do wyodrębnienia lokali mieszkalnych i przeniesienia praw własności na nabywców, co skutkowało spowodowaniem szkody w wysokości 9 mln zł. Kolejny zarzut to obciążenie pozornymi umowami tej nieruchomości czym działał na szkodę podmiotu, w którego interesie powinien działać – mówi Maciej Meller, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.  

Trzeci zarzut dotyczy tego, że deweloper nie zgłosił do sądu wniosku o upadłości, choć zgodnie z prawem i wobec sytuacji finansowej swojej spółki powinien to zrobić.  

Za te czyny grozi mu do 10 lat więzienia.

Sąd zarządził też środki zapobiegawcze wobec podejrzanego w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego w wysokości 35 tys. zł, zakazu opuszczania kraju i zawieszenia w czynnościach prezesa spółki, która odpowiada za inwestycję. Sąd wydał też  nakaz powstrzymania się od działalności gospodarczej i zabezpieczyło mienie majątkowe spółki w wysokości miliona złotych.

Poszkodowane rodziny chcą przejąć inwestycję i na własną rękę dokończyć budowę, dokładając do niej pieniądze, jeśli będzie taka potrzeba. Będzie to utrudnione biorąc pod uwagę fakt, że Sebastian O. jako prezes spółki jest zawieszony w swoich prawach i obowiązkach. Mediacji między nim a mieszkańcami zobowiązał się też prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.

MS, fot. archiwum


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 15°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama