Tymczasem Miasto na ten cel zabezpieczyło około 10 mln zł, z czego 50% tej sumy pochodzi z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dlatego pierwszy przetarg został unieważniony. Teraz drugie podejście.
Przetarg na „usunięcie i unieszkodliwienie niewłaściwie składowanych odpadów w Kaliszu przy ul. Wrocławskiej 164a” ogłoszony został 16 czerwca. - Wykonawca, którego poznamy 21 lipca, zobowiązany będzie również do wykonania wszelkich robót przygotowawczych, porządkowych, utrzymania zaplecza prac, organizacji placu robót i ruchu drogowego – informuje Anna Błaszczyk z Urzędu Miasta Kalisza.
Ekologiczna bomba w budynkach dawnej Agromy w Szczypiornie, od 8 lat spędza sen z oczu głównie mieszkańcom dzielnicy, ale też kolejnym władzom miasta oraz służbom, które już nie raz były alarmowane o wycieku chemikaliów. Właściciel obiektu jeden z magazynów wynajął firmie z Poznania, która miała składować i utylizować niebezpieczne odpady, jednak zapadła się pod ziemię, pozostawiając 3 tysiące ton nieodpowiednio zabezpieczonych, łatwopalnych, trujących substancji.
Odpowiedzialny za to Patryk M. okazał się „słupem” w całym tym procederze, oczywiście niewypłacalnym. Obecnie ma odbywać karę więzienia.
W takich przypadkach – z uwagi na zagrożenia dla środowiska i ludzi – obowiązek usunięcia składowiska spoczywa na samorządzie. To niestety efekt wadliwego prawa, które działało jeszcze kilka lat temu. Dziś już przepisy zostały uszczelnione. Gdy dany podmiot chce gdzieś składować odpady, musi wpłacić tzw. kaucję gwarancyjną, która jest zabezpieczeniem dla samorządu i państwa.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze