Zdjęcia psiaka nadesłał nam w poniedziałek czytelnik portalu Kon Dzik. Na dworze lało, a kompletnie przemoczony i wystraszony zwierzak błąkał się po ul. Częstochowskiej, w okolicach giełdy samochodowej. Niestety, nasz post na Fb nie doprowadził do odnalezienia właściciela suczki. Mogła jednak liczyć na pomoc i dobre serca ludzi. - Wraz z pracownikami działu samochodów używanych w salonie Hyundai (pracuje tam mój mąż)i serwisu zaangażowaliśmy się w pomoc psiaczkowi – poinformowała nas Kasia, czytelniczka portalu. - Najpierw ją nakarmiłam, a później umieściłam post, który bardzo licznie był publikowany. Piesek miał wizytę w Canisii, został umyty, wysuszony i zabezpieczony. Noc spędził w domku tymczasowym, a dziś najprawdopodobniej trafi do nowej, kochającej właścicielki, fanki tej rasy, która zakochała się w suni od pierwszego wejrzenia – zapowiedziała we wtorek.
Dziś już wiemy, że Hope, bo takie dostała imię, pojechała do nowego domu. Jak dodaje Kasia, nikt nie odpowiedział na jej post, a nie miała sumienia oddać suni do schroniska.
MIK, fot. czytelniczka portalu Kasia
Napisz komentarz
Komentarze