Historię Mikstatu przypomniało kilka dni temu Radio Eska. Według ksiąg św. Roch ratował mieszkańców przed epidemiami kilka razy. Jeden z przekazów głosi, że kościół, wokół, którego odbywają się uroczystości z okazji św. Rocha, to wotum wdzięczności za ocalenie mieszkańców przed zarazami, które szalały w tej okolicy w XVIII wieku. Jak głosi przekaz jeden z wieśniaków jechał z chorą żoną do lekarza. Po drodze ukazał im się św. Roch i nakazał pomodlić się za jego wstawiennictwem. Kobieta odzyskała zdrowie, a w miejscu, gdzie widzenie miało miejsce pobudowano drewniany kościółek. Inna wersja podania mówi, że mieszkańcy, modląc się o ocalenie przed epidemią, ujrzeli mężczyznę. Ten wykonał nad miastem znak krzyża i choroby ustały. Mieszkańcy pobudowali kościół i zaczęli święcić zwierzęta, które też zostały ocalone – taka uroczystość odbywa się rokrocznie 16 sierpnia.
W tym roku mieszkańcy kolejny raz zwrócą się do swego patrona o ocalenie. Tym razem od koronawirusa, który w ostatnich dniach wyjątkowo intensywnie atakuje osoby mieszkające w Mikstacie. W sumie to już kilkaset przypadków zachorowań. Mimo to odpust jest zaplanowany. - Jednak tylko i wyłącznie w zgodzie z nałożonymi obostrzeniami - powiedział Radiu ESKA proboszcz parafii Świętej Trójcy, ksiądz kanonik Krzysztof Ordziniak. - Warto się też zastanowić nad tym, co się teraz dzieje. Warto zadbać o innych. I chyba tego uczy nas ta sytuacja - wzajemnej troski. A jej okazaniem jest na przykład noszenie maseczek.
Tegoroczne uroczystości rozpoczęły się już w piątek 7 sierpnia. Każdego dnia w czasie porannych i wieczornych modlitw - o 8.00 rano i 18.30 wieczorem - parafianie będą zawierzać mieszkańców „świętemu od zarazy”.
Nabożeństwa poranne będą odbywać się w kościele Świętej Trójcy, a wieczorne w Sanktuarium świętego Rocha.
Tradycja święcenia zwierząt znana jest nie tylko w tej okolicy. Sam obrzęd został wpisany na niematerialna listę zabytków UNESCO.
AW, zdjęcie arch., Sanktuarium św. Rocha
Napisz komentarz
Komentarze