Takie informacje pojawiły się w mediach kilka godzin temu. Wynika z nich, że abp Grzegorz Ryś, pełniący od dwóch miesięcy funkcję administratora diecezji kaliskiej, wiedział, że bp Andrzej Dziuba - duchowny z zarządzanej przez niego metropolii łódzkiej, kryje księdza pedofila.
Przez rok bez reakcji
Tematem polecił mu się zająć w 2019 r. Prymas Polski Wojciech Polak, który jako pierwszy otrzymał list od ministranta molestowanego przed laty przez księdza Piotra S. z diecezji łowickiej. Zawiadomienie przekazał metropolicie łódzkiemu, bo to jego terenu sprawa dotyczy. Obowiązkiem abpa Grzegorza Rysia było poinformowanie Stolicy Apostolskiej. Jednak według doniesień medialnych przez rok metropolita łódzki nie zrobił z tą sprawą nic.
Abp Ryś zareagował dopiero wówczas, kiedy sam poszkodowany się o to upomniał, a równocześnie powiadomił Tomasza Sekielskiego, jednego z autorów filmu „Zabawa w chowanego” który poświęcony jest tuszowaniu przestępstw seksualnych wśród księży. Sprawę opisują w swoim reportażu Daniel Flis i Sebastian Klauziński, dziennikarze OKO.press.pl WIĘCEJ.
Dane ofiary w internecie
W odpowiedzi na artykuł abp Grzegorz Ryś - tłumacząc, że list prymasa Polaka nie zobowiązywał go do żadnego działania - 2 września br. opublikował go na stronie kurii łódzkiej (wcześniej kuria odmówiła dziennikarzom okazania pisma, powołując się na tajemnicę śledztwa). W skanie ujawnione zostało nazwisko ofiary księdza pedofila oraz innej osoby, która złożyła skargę na bpa Dziubę, za to ukryto w nim dane duchownego, któremu stawiane są zarzuty.
Dziś tj. w czwartek 3 września listu na stronie już nie ma, za to obecny administrator diecezji kaliskiej opublikował przeprosiny za ujawnienie danych osobowych.
„W pierwotnym tekście mojego oświadczenia zamieszczonego dziś na stronie Archidiecezji Łódzkiej i innych mediach znalazło się nazwisko osoby poszkodowanej. Nie powinno się tak stać. Bardzo przepraszam. Nie chciałem naruszyć niczyich dóbr osobistych ani – tym bardziej – pomnażać już doznanych cierpień. Chciałem jedynie udzielić szczegółowych wyjaśnień w związku z postawionymi mi zarzutami. Jeszcze raz przepraszam” - napisał
Abp Grzegorz Ryś ponagla Watykan
Metropolita łódzki Grzegorz Ryś pełni od czerwca funkcję administratora diecezji kaliskiej, zastępując na tym stanowisku biskupa Edwarda Janiak, któremu także zarzuca się przymykanie oczu na przestępstwa seksualne popełniane przez księży. O sprawie głośno zrobiło się po emisji filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”. Zajął się nią Watykan, który nakazał biskupowi kaliskiemu opuścić diecezję na czas prowadzonego postępowania. Tymczasem, jak podało kilka dni temu katolickie czasopismo „Więź”, bp Edward Janiak łamie papieski zakaz, bo co najmniej dwukrotnie był widziany w Kaliszu, również w swojej dawnej rezydencji. Dlatego abp Grzegorz Ryś ponagla Stolicę Apostolską, by określiła się jak najszybciej w sprawie biskupa Janiaka.
AW, MIK, fot. Archidiecezja Łódzka
Napisz komentarz
Komentarze